Zobacz galerię:
17. Nowosądecki Marsz Pamięci Sybiraków przeszedł w piątek (11.04) ulicami miasta. Od kilku lat to największe tego typu wydarzenie w Polsce przyciąga mieszkańców, władze miasta i młodzież szkolną. Bohaterami są jednak ostatni żyjący sądeccy sybiracy.Apel poległych, który wygłoszono pod Grobem Nieznanego Sybiraka, był kulminacyjnym momentem marszu, który przeszedł właśnie z kościoła Matki Bożej Niepokalanej na cmentarz komunalny. Czym dla uczestników było to wydarzenie?
– Pamięcią o naszych zmarłych sybirakach, ale też o tych jeszcze żyjących. To najlepszy marsz, w jakim można uczestniczyć. To jest bardzo ważny element edukacyjny dla całej Sądecczyzny, nie tylko dla młodych ludzi, ale też łączy mieszkańców i jest jednym z najważniejszych tego typu wydarzeń w Polsce.
Jak mówił Kazimierz Korczyński prezes Związku Sybiraków w Nowym Sączu, jeden z ocalałych z wywózek, młodzież klas mundurowych z Zespołu Szkół nr 2 to pokolenie, które poniesie dalej ich opowieść. Czasu na dawanie świadectwa jest jednak coraz mniej.
– Przez ten czas, w którym organizowane są marsze, to zmarło już prawie 80 sybiraków. Było nas wtedy ponad 100, a teraz zostało nas 22. Także to nie są dobre nowiny i zresztą proszę zobaczyć dzisiaj. Jest jeden sybirak z Gorlic, ja jestem drugi z Nowego Sącza i jest trzeci z Kamionki Wielkiej i to jest wszystko. Dajemy świadectwo prawdzie, bo jak ktoś do powiedział, po to nas Pan Bóg ocalił, żebyśmy dali świadectwo prawdzie.
Sławomir Szczerkowski, dyrektor Zespołu Szkół nr 2 im. Sybiraków oraz Komendant Główny Związku Strzeleckiego Strzelec, powiedział do zebranych, że pokolenie przedwojenne nie spodziewało się, że może skończyć na Syberii. My też nigdy nie możemy mieć takiej pewności.
– Historia potrafi zataczać koło i to się dzieje na naszych oczach. Trudno nie doszukać się pewnych analogii. Patrząc na konflikt na Ukrainie trudno nie mieć wrażenia, że pewne rzeczy po prostu się powtarzają i jest to bardzo blisko Polski. Poza tym głośno mówią o tym wysocy dowódcy wojskowi nie tylko w Polsce, ale i za granicą, że możliwość wystąpienia konfliktu zbrojnego na szerszą skalę jest bardzo poważnie brana pod uwagę.
Pod Grobem Nieznanego Sybiraka złożone zostały symboliczne wieńce od władz miasta, ale też stowarzyszeń organizacji i szkół. Odśpiewano też hymn Sybiraków w wykonaniu Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.
W wyniku masowych deportacji w głąb Związku Radzieckiego wywieziono tysiące polskich rodzin. Nasi rodacy mierzyli się z cierpieniem fizycznym i psychicznym, głodem, chorobami, śmiercią.
Jak podaje Instytut Pamięci Narodowej: „W najtrudniejszej sytuacji były matki małych dzieci, zwłaszcza noworodków, ponieważ na skutek niedożywienia i wyczerpania traciły pokarm. Mleko nie było zaś produktem łatwo dostępnym. Starano się wówczas korzystać z zamienników – podawano dzieciom do ssania rozcieńczony miód, mąkę, czy też bułkę, co jednak w wielu przypadkach nie pozwalało na uratowanie najmłodszych”
Syberia, zwana też białym piekłem, czyli na zawsze zmieniło życie tych, którzy zdołali się z niego wyrwać.