Zobacz zdjęcia:
Burza o zabytkowy Dom Gotycki w Nowym Sączu, którego właścicielem jest parafia św. Małgorzaty w Nowym Sączu. Prezydent miasta Ludomir Handzel zarzucił poprzedniemu najemcy czyli Muzeum Ziemi Sądeckiej, że budynek był w fatalnym stanie.Udokumentował to zdjęciami wykonanymi podczas ekspertyzy, która powstała na zlecenie proboszcza parafii św. Małgorzaty po tym, jak muzeum wyprowadziło się z Domu Gotyckiego po listopadzie 2023 roku.
Prezydent mówił między innymi o uszkodzeniach ścian, sufitów, okien, elewacji czy parkietów.
– Zniszczenia obejmowały zakres od piwnic po sam dach, bo i tam były ubytki. Przypomina to wycofującą się armię radziecką z zajmowanych przez nią wcześniej budynków. To dziwne, bo było to we władaniu muzeum okręgowego, a to zabytkowy 15-wieczny budynek
– przypomniał Ludomir Handzel podczas internetowego czata z mieszkańcami.
Dom Gotycki służy teraz jako tymczasowa siedziba części wydziałów Urzędu Miasta Nowego Sącza.
Prezentacja udostępniona przez Urząd Miasta Nowego Sącza:
Dyrektor Muzeum Ziemi Sądeckiej Robert Ślusarek odpowiada, że słowa prezydenta są pomówieniami.– Muzeum wykorzystywało budynek zgodnie z jego przeznaczeniem, z tym, co było zapisane w umowach. Prowadzona była działalność muzealna, a na bieżąco były przeprowadzane wszystkie niezbędne prace, remonty. Zarzucanie nam zniszczenia, czy doprowadzenia do skrajnego zaniedbania jest dla nas wyjątkowym szokiem zostaliśmy pomówieni i wedle mojego uznania zniesławieni.
Dyrektor Muzeum Ziemi Sądeckiej powiedział, że nie wyklucza wejścia na drogę prawną w związku z wypowiedziami prezydenta Nowego Sącza Ludomira Handzla, ale też proboszcza parafii św. Małgorzaty, ks. Jerzego Jurkiewicza. Kapłan również uważa, że budynek po wyprowadzce muzeum, był w kiepskim stanie.
A teraz trochę historii. Dom Gotycki po II wojnie światowej został przejęty przez państwo, a pod koniec lat 50. i w I połowie lat 60. przeszedł kapitalny remont oraz został dostosowany pod potrzeby prowadzenia tu muzeum.
Robert Ślusarek podkreśla, że również do 1993, gdy budynek wrócił pod władanie parafii św. Małgorzaty, muzeum prowadziło remonty.
– Od 1967 roku na własny koszt wykonano między innymi kotłownię gazową, trzykrotnie zmieniano instalację i piece. Były to też między innymi prace konserwatorskie na elewacji, remont portali kamiennych, coroczne bieżące naprawy dachu, remont kominów, malowanie i naprawa muru.
Muzeum Ziemi Sądeckiej (wcześniej Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu) korzystało z tego budynku przez 56 lat, w tym między 1993 i 2023 rokiem w związku z ugodą zawartą z parafią św. Małgorzaty w Nowym Sączu, która jest właścicielem budynku.
Przez 30 lat muzeum płaciło czynsz w symbolicznej wysokości 1 zł za rok. Dyrektor muzeum podkreśla, że miało to związek z kosztami wcześniejszych remontów i odbudowy Domu Gotyckiego w wysokości 11 miliardów starych złotych. Z drugiej strony muzeum miało utrzymać budynek w dobrym stanie przez te 30 lat.
Po 30 latach najmu, muzeum okręgowe wyprowadziło się z Domu Gotyckiego po tym, jak strony nie doszły do porozumienia w sprawie przedłużenia umowy, a rozmowy toczyły się nie tylko między parafią św. Małgorzaty i dyrekcją muzeum, ale również między biskupem tarnowskim oraz marszałkiem Małopolski.
– Ostatnia rozmowa miała miejsce w listopadzie 2023 roku, krótko przed zakończeniem umowy najmu – mówi ks. Jerzy Jurkiewicz, proboszcz parafii św. Małgorzaty w Nowy Sączu.
– Te rozmowy były u ks. biskupa Andrzeja Jeża w Tarnowie. Wziął w nich udział ówczesny marszałek województwa małopolskiego, pan Andrzej Szkaradek, który jest w radzie muzeum i byłem też ja. Podjęto tam konkretne postanowienia, które znalazły się w propozycji przedstawionej panu marszałkowi. Zostały one wstępnie zaakceptowane, ale potem nikt się nie zgłosił, by podpisać umowę.
Ks. Jerzy Jurkiewicz dodał, że muzeum dalej chciało płacić czynsz w wysokości symbolicznej złotówki. Parafia proponowała kwotę 4 tysięcy złotych miesięcznie przez maksymalnie 5 lat. W tym czasie muzeum miało znaleźć pieniądze na remont Domu Gotyckiego. Gdyby to się udało, w kolejnych 30 latach czynsz znów wyniósł był złotówkę rocznie. Jeśli nie, muzeum musiałoby wyprowadzić się z budynku.
Jak mówił nam dyrektor Robert Ślusarek, muzeum proponowało najem Domu Gotyckiego nawet na 35 lat, ale podkreślił, że placówka nie mogła się zgodzić na płacenie wyższego czynszu i równocześnie przeprowadzić remont budynku.
Robert Ślusarek twierdzi, że muzeum miało zapewnione tzw. środki własne na tę inwestycję, które miały pochodzić z programu Dwory Małopolskie finansowanego z Unii Europejskiej.
– Ponad 17 milionów łącznie z ekspozycją – z czego 16 milionów na samo odnowienie Domu Gotyckiego. Musieliśmy te pieniądze oddać na rzecz innych instytucji kultury województwa małopolskiego. Żebym mógł podpisać umowę z Regionalnym Programem Operacyjnym, muszę mieć w ręku umowę z właścicielem budynku.
Przedstawiciele Muzeum Ziemi Sądeckiej podkreślają, że byli skłonni zgodzić się na 20, a nie 30 lat wynajmu. Czas remontu Domu Gotyckiego szacują na 2-3 lata.
Ksiądz Jerzy Jurkiewicz powiedział nam, że do podpisania nowej umowy na wynajem nie doszło również dlatego, że muzeum nie zagwarantowało na piśmie, że faktycznie ma pieniądze na remont Domu Gotyckiego.
– To zbyt poważna sprawa, by zgodzić się na podstawie ustnych zapewnień
– podkreślił.