Zobacz zdjęcia:
Trwają prace na przejazdach kolejowych w Limanowej, a kierowcy muszą się liczyć z dużymi utrudnieniami. Te są teraz między innymi na ulicy Paderewskiego, której objazd wyznaczono ulicami Rejtana i Kolejową. Niestety ta jest wąska i bez poboczy, a dodatkowo kręta.
Część mieszkańców alarmuje o problemie, ale, jak twierdzą władze miasta, na razie innej opcji objazdu nie ma i najprawdopodobniej nie będzie.
Objazd ul. Paderewskiego w Limanowej ul. Kolejową ruszył 19 marca. Do swoich posesji z centrum Limanowej dojeżdżają tamtędy mieszkańcy os. Nad Torem. W weekendy sytuacja nie jest zła. Gorzej w tygodniu. Choć miejscowi rozumieją, że jest remont, to mają to swoje obawy.
– Jest bardzo duży ruch dzieci, młodzieży, bo tamtędy wszyscy chodzą do szkoły czy przedszkola. Starsi też tam prowadzą dzieci. Jak staliśmy w trzy osoby, to jak jechał z góry samochód, to nie mieliśmy się gdzie schować. Albo się wpadnie do fosy, albo nas samochód przejedzie, tak ciasno tam jest.
– Ruch jest, bo wiadomo, że jest budowa.
– Więcej teraz tu jeździ samochodów, bo tam jest zamknięte.
– Będziemy mieć nową kolej, ale czy doczekamy? Nie wiem.
Docelowo przejazd na ul. Kolejowej, którą wyznaczono objazd ma być zlikwidowany, tak jak te na ulicach Żuławskiego, Polnej i Słonecznej.
Prawdopodobnie zostanie pozostawiony przejazd na ul. Granicznej, ale to właśnie modernizowany przejazd kolejowy na ul. Paderewskiego ma być tym głównym, który po wybudowaniu nowej linii 104 będzie pełnił rolę łącznika pomiędzy jedną a drugą stroną miasta.
Trwają też prace u zbiegu ulic Matki Boskiej Bolesnej z Gajową, gdzie powstanie też wiadukt kolejowy.
Prac w mieście jest więc sporo, ale co z objazdem na ul. Kolejowej? Taka organizacja ruchu ma potrwać przynajmniej do końca roku. Czy władze Limanowej będą starały się pomyśleć o innym objeździe, albo go ułatwić?
– My nie mamy na to wpływu. Ten objazd musi biec ulicą Kolejową i tam też są trudności w poszerzeniu tej drogi, takich możliwości nie ma. Słyszałam, że już doszło tam do kilku drobnych kolizji. Rzeczywiście jest tam wąsko, ale przy zachowaniu maksymalnej ostrożności można to jakoś pokonać
– komentuje burmistrz Limanowej Jolanta Juszkiewicz. Dodaje jednak, że zabrakło wcześniejszej analizy w tej kwestii.
– Tam jest potężne osiedle, duży ruch. Nie chcę wracać do przeszłości, do tego, co miało miejsce rok, czy dwa lata wstecz, ale pewne rzeczy nie zostały przewidziane. Rzeczywiście mieszkańcom jest trudno się poruszać. Nie jest to łatwe, ale uważam, że jest to do wytrzymania.
Docelowo cała nowa infrastruktura na zmodernizowanej linii 104 w Limanowej ma być gotowa w 2026 roku. Według zapowiedzi spółki PKP PLK nowe pociągi mają jeździć tamtędy z Nowego Sącza do Krakowa w 2030 roku.