Zima nie powiedziała ostatniego słowa. Na Sądecczyźnie jeszcze pojeździsz na nartach

narty wiosna krynica

W najbliższych dniach (15-16 marca) w górach może poprószyć śnieg. Chociaż w regionie sądeckim czuć już wiosnę, to może być to jeden z ostatnich weekendów, w którym amatorzy białego szaleństwa będą mogli jeszcze poszusować. Również wychodząc na szlaki, nie można zapomnieć o zimowej czapce.

Meteorologiczna wiosna już jest z nami od 1 marca, a i ta klimatyczna była już w tym miesiącu mocno odczuwalna. To się chwilowo zmieni, co najbardziej może być widoczne w Beskidach.

Planując górską wycieczkę trzeba pamiętać, że w kalendarzu zima cały czas trwa i zamierza o sobie przypomnieć.

– Są zapowiadane opady śniegu do 2 cm, a nocami mróz. Popołudniu jutro ma coś więcej powiać. Tak ma być do poniedziałku, który prognozowane jest też – 9 stopniach Celsjusza, ale później ma już być wiosna pełną gębą

– mówi ratownik Rafał Szołtysik z Grupy Podhalańskiej GOPR.

Wybierając się na szlaki nie zapominajmy więc, że w marcu praktycznie może tam jeszcze rządzić zima i tak jest, bo w szczytowych partiach Beskidu Sądeckiego, czy gdzieniegdzie w Pieninach, jak w rejonie Wąwozu Homole, czy Wysokiej, gdzieniegdzie na szlakach przydadzą się jeszcze raczki.

Termos z gorący napojem, prowiant, dobra odzież i obuwie, mapa oraz naładowany smartfon z aplikacją Ratunek, to podstawa przy planowaniu górskiej wycieczki.

A co z nartami lub snowboardem? Okazuje się, że są jeszcze miejsca na Sądecczyźnie, gdzie w ten weekend będzie można pojeździć po białym puchu. Tak jest chociażby w stacji Master Ski w Tyliczu.

– U nas sezon narciarski ciągle trwa, a już w weekend w godz. 8:00 – 20:00 otwarte dwie kolejki z trasami nr: 1, 2, 3, 5, 6, 8 i 10. Mamy po czym jeździć, bo mamy zapasy śniegu, a na weekend prognozy są bardzo optymistyczne ze śniegiem, który nam tu na górkach urozmaici klimat. Myślę, że będzie troszkę mrozu, żeby można było bezproblemowo, spokojnie jeździć

– mówił kierownik stacji, Bartłomiej Miejski.

W najbliższy weekend będzie można też jeździć w Krynicy-Zdroju na stacji Słotwiny Arena, ale też na Jaworzynie Krynickiej. W tym drugim przypadku trzeba na bieżąco sprawdzać, które trasy są czynne, bo sytuacja na największej narciarskiej górze Sądecczyzny zmienia się z godziny na godzinę.

W sobotę i niedzielę będzie też czynna stacja narciarska w Wierchomli, ale tylko główna trasa z wyciągiem krzesełkowym. W niedzielę (16 marca) szykuje się tam narciarsko – snowboardowa impreza o Puchar Piwnicznej.

– To będą konkurencje zjazdowe dla całych rodzin – slalom dla dzieci i dorosłych. Nagradzane będą też przebrania, w których można wystąpić na trasie zjazdu. To ma być forma fajnej zabawy i wspólnego spędzenia czasu z rodziną, jako taki zakończenie sezonu narciarskiego. Później będzie wspólne ognisko przy szałasie

– mówi dyrektor Katarzyna Śmigowska ze stacji narciarskiej i hotelu Wierchomla. O szczegółach można dowiedzieć się dzwoniąc pod numer telefonu 517 903 800, a wysyłając SMS można się jeszcze zapisać.

A co jeśli chcemy jeszcze pobiegać na nartach? Jest to jeszcze możliwe w Centrum Sportów Zimowych w Ptaszkowej. Chociaż warunki są trudne, to planowane jest jeszcze utrzymanie około 1 km trasy. Sezon zakończył się już na „Trasach biegowych u leśników” w Krynicy-Zdroju.

Exit mobile version