Ratowały ludzi przez 7 lat. Teraz czas na odpoczynek [ZDJĘCIA]

pieski ratownicy

Zobacz zdjęcia:

psy_ratownicze010

Zdjęcie 1 z 10

Jager i Jery odeszły na emeryturę. To dwa psy, które działają ze strażakami ze Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo – Ratowniczej Nowy Sącz. Czworonogi uczestniczyły w wielu akcjach przez 7 lat. Teraz ze względu na stan zdrowia, konieczne było wycofanie psów z czynnej służby.

Strażacy z JRG nr 2 w Nowym Sączu oficjalnie pożegnali je w trakcie porannej zmiany służby w poniedziałek (3.03).

Na koncie Jagera i jego przewodnika Bartłomieja Waligóry jest wiele udanych akcji lokalnych, ale też misje zagraniczne.

– Z Jagerem odnaleźliśmy tutaj na terenie powiatu kobietę i to była akcja taka, która na pewno pozostanie w pamięci. Taką najcięższą akcją była ta w Turcji ogrom zniszczeń, praca praktycznie na okrągło.

Podobne zasługi ma też Jery. Obaj zostaną pod opieką swoich przewodników.

– Przez to, że pieski mają taki stan zdrowia, jaki mają, czyli niestety dysplazję, to w zaleceniach weterynaryjnych jest, że nie mogą wykonywać żadnego sportu wyczynowego, ani biegów długodystansowych, wiec będą to spacery i odpoczywanie. Myślę, że po takiej służbie, jaką miał, tym bardziej że to była intensywna służba, bo jeżeli nie akcja ratownicza, to ćwiczenia trwają cały czas, no to będzie zasłużony odpoczynek

– mówi Damian Wójcik, przewodnik Jery’ego.

Na emeryturze psy będą mieć zapewnioną też opiekę weterynaryjną.

Wakaty, które powstały w grupie zostaną zapełnione, ale będzie to długotrwały proces. Psy muszą pochodzić ze sprawdzonej hodowli. Jako szczeniaki trafią do nowych przewodników i pod ich okiem będą szkolone. Później muszą zdać egzaminy.

– Planujemy właśnie uzupełnić o kolejne psy. Jeżeli się uda, to w tym roku pojawią się trzy młode psy, z którymi rozpoczniemy szkolenie. Przy czym proces szkolenia niestety trwa, bo to jest tak jakbyśmy wzięli dziecko do przedszkola i zanim ono dojrzeje do pracy, do takiego funkcjonowania jako osoba dorosła, to zajmuje dużo czasu. Tutaj jest to okres około dwóch, dwóch i pół roku.

– mówił Sławomir Wojta, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.

Specjalistyczna Grupa Poszukiwawczo – Ratownicza Nowy Sącz powstała oficjalnie 26 lat temu. Już wcześniej na Sądecczyźnie wykorzystywano czworonogi w akcjach poszukiwawczych, szczególnie w trakcie katastrof budowlanych, gdy są one trudne do znalezienia. Grupa działa nie tylko w kraju, ale też za granicą m.in. w po trzęsieniu ziemi w Turcji.

Do tej pory w ramach grupy służyło już około 30 psów ratowniczych. Teraz aktywnie działa pięć czworonożnych ratowników.

Exit mobile version