Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 9 w Tarnowie muszą przyzwyczaić się do nowej rzeczywistości – na przerwach nie mogą korzystać z telefonów.
To decyzja dyrekcji, która chce, by uczniowie lepiej koncentrowali się na lekcjach i budowali prawdziwe relacje, zamiast spędzać przerwy wpatrzeni w ekrany.
– Chodzi o to, aby dzieci budowały ze sobą relacje, żeby ze sobą rozmawiały, dyskutowały. Bardzo często zdarzało się, że siedziały na korytarzu patrząc w ekran telefonu komórkowego i nie zamieniały ze sobą żadnego słowa. W rodzicach znaleźliśmy wspaniałego partnera, który przyjął ze zrozumieniem naszą argumentację i bardzo się z tego cieszę. Wydaje mi się, że przynosi to oczekiwane efekty.
Nauczyciele przyznają, że odkąd wprowadzono nowe zasady, komunikacja z uczniami się poprawiła, a oni sami są bardziej aktywni na lekcjach.
– Zakaz używania telefonów sprawdza się. Myślę, że pracuje się lepiej. Dzieci na przerwach bardziej ze sobą rozmawiają, czegoś się pouczą. Ich relacje stają mocniejsze.
W Społecznej Szkole Podstawowej nr 1 im. ks. prof. Tischnera w Tarnowie taka zasada obowiązuje już od 10 lat.
Uczniowie przyznają, że nie mają nic przeciwko zakazowi używania telefonów komórkowych.
– Uważam, że jest to dobre. Mamy więcej czasu, aby porozmawiać ze sobą. – Na przerwach nie są one nam tak bardzo potrzebne. Już się przyzwyczailiśmy do funkcjonowania bez nich. – Szkoła to miejsce nauki, a nie korzystania z telefonów. – Jak boli mnie głowa to idę do pani sekretarki i pani sekretarka dzwoni do moich rodziców.
Dyrektor Społecznej Szkoły Podstawowej Elżbieta Sokołowska mówi, że 10 lat temu kiedy wprowadzano ten zakaz budziło to sprzeciw uczniów, dziś akceptują obowiązujące zasady.
– Uznaliśmy, że musimy w jakiś sposób ograniczyć używanie komórek bez kontroli. Rodzice zaproponowali, aby jeszcze bardziej ograniczyć dzieciom używanie komórek w czasie szkoły. Uczniowie używają w szkole telefonów, tylko i wyłącznie, gdy nauczyciel o to poprosi. Jest to bardzo dobre rozwiązanie, które na początku wywołało sprzeciw wśród uczniów, a teraz wyszło im to na dobre.
Podobne zasady obowiązują także w Szkole Podstawowej nr 5 oraz w Katolickiej Szkole Podstawowej. Czy inne tarnowskie szkoły pójdą tym śladem?