Jest śledztwo w sprawie śmierci 13-letniego narciarza na stokach Jaworzyny Krynickiej. Prokuratura w Muszynie bada sprawę pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci.
Do tragicznego wypadku doszło 19 lutego na jednej z tras narciarskich, gdzie młody Słowak z niewyjaśnionych przyczyn wjechał w armatkę śnieżną. Dwa dni później chłopiec zmarł w szpitalu.
Na razie nikomu nie przedstawiono jeszcze zarzutów. Wykonano oględziny, przesłuchiwani są świadkowie i poszukiwani kolejni.
Jak mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu, Justyna Rataj-Mykietyn, teraz trzeba będzie przeprowadzić kolejne czynności.
– Zweryfikować sposób zabezpieczenia tej armatki śnieżnej, która znajdowała się przy stoku, czy też sposób oznaczenia samej trasy. Zabezpieczono również sprzęt narciarski, którego używał pokrzywdzony. Wszystko to będzie teraz przedmiotem badania, analizy i okoliczności tego wypadku będą badane.
Na dziś (25.02) zaplanowano też sekcję zwłok 13-latka.
Jak dodaje Justyna Rataj-Mykietyn, decyzja o dalszym kierunku postępowania zostanie podjęta po zgromadzeniu kompletnego materiału dowodowego.