Autostradą pod prąd – kierowca może zapłacić srogą karę, a nawet stracić prawo jazdy

xx

fot. gov.pl

Jeśli na autostradzie wjedziemy pod prąd, nie próbujmy zawracać na własną rękę – apeluje podkom. Tomasz Marek z wydziału ruchu drogowego KM Policji w Tarnowie. Takich pomyłek wciąż zdarza się bardzo dużo, także w Małopolsce.

Tomasz Marek ostrzegał w Pomagamy i chronimy, że jeśli zaczniemy sami próbować ratować sytuację, narażamy nawet własne życie. Dlatego trzeba zachować spokój i poprosić o pomoc.

– Zatrzymajmy się na pasie awaryjnym, włączmy światła awaryjne, nie próbujmy żadnych kombinacji, nie próbujmy zawracania, jakiejś jazdy wstecz z powrotem do tego węzła, włączmy światła awaryjne, jak najszybciej wykonajmy telefon alarmowy 112, zwróćmy uwagę, przy jakim słupku hektometrowym stoimy i powiedzmy operatorowi, że pomyliliśmy kierunek, stoimy na pasie awaryjnym i bardzo pilnie potrzebujemy pomocy. Dyżurny szybko przyśle na miejsce albo obsługę autostrady, albo patrol policji i my w taki sposób bezpieczny będziemy starać się temu kierowcy pomóc tak, aby nie doszło w tym miejscu do tragedii.

Nie wszyscy kierowcy, którzy pomylili na autostradzie kierunki i jadą pod prąd, decydują się na zatrzymanie pojazdu i wezwanie pomocy. Zdarzają się sytuacje, gdy taki kierujący cały czas jedzie pod prąd. W takiej sytuacji musimy zjechać mu z drogi i wezwać policję – przypomina podkom. Tomasz Marek.

– Proponowałbym zjechać na prawy pas ruchu, zmniejszyć tą prędkość, aby ta nasza minimalna prędkość spowodowała, że kierowcy jadący za nami, również będą musieli wyhamować. Jeśli doszłoby do jakiegoś darzenia, to ta mniejsza prędkość zminimalizuje skutki. Oczywiście trzeba jak najszybciej powiadomić służby, zawiadomić operatora o takiej sytuacji.

Kierowca, który wjedzie na autostradę pod prąd, musi liczyć się też z karą do 2 tysięcy zł i 15 punktami karnymi. Jeśli kierowca się nie zatrzyma, tylko będzie nadal jechać pod prąd, wymuszając na innych kierujących hamowanie i omijanie go, sprawa może mieć swój finał w sądzie, a taki kierowca może nawet stracić prawo jazdy.

Exit mobile version