Mimo mroźnej zimy tarnowski azyl wciąż jest pełen psów i kotów. W tym roku niewielu jest chętnych do przygarnięcia zwierząt, nawet w tym ciężkim dla nich okresie.
W ostatnią niedzielę, mimo nagłośnienia kolejnej akcji adopcyjnej, schroniska nie opuściło żadne zwierzę.
– Wydaje mi się, że to jest głównie spowodowane aurą, która w tym roku jest dosyć nietypowa, ponieważ na przykład dzisiaj możemy odczuć, że jest chłodno, natomiast nie ma śniegu. Wydaje mi się, że śnieg wpływa bardzo na wyobrażenie zimna. W niedzielę nie było żadnej adopcji, natomiast dużo ludzi wpadło do azylu. Myślę, że kilkadziesiąt osób i wiem, że takie dni nawet jeśli nie kończą się adopcją to one przynoszą skutek w najbliższych tygodniach. Bo często jest tak, że ktoś zobaczy zwierzę, które ma 'to coś” i zastanawia się czy ma zasoby czy da radę czy jego rytm życia na to pozwala i wiemy, że bardzo często z takich dni wychodzą adopcje w następnych tygodniach
– mówiła Joanna Kurek, kierownik tarnowskiego azylu dla zwierząt.
Aktualnie na miejscu przebywa dwadzieścia kotów i setka psów. Wiele osób ma obawy związane z przygarnięciem kota. Joanna Kurek tłumaczy z czego to wynika.
– Ogólnie populacja ludzka jest bardziej nastawiona na relacje z psem. Kot ma inną mowę ciała. Nie chce tutaj mówić, że o 180 stopni inną, bo niektóre sygnały są podobne, ale koty często są nierozumiane. Na pewno są autonomiczne. W związku z tym potrzebują swojej przestrzeni. Dlatego czasem nam się wydaje, że kot jest wobec nas obojętny, natomiast wynika to z tego, że po prostu potrzebuje swojej przestrzeni, żeby czuć komfort psychiczny. Natomiast to też zależy od osobowości kota.
Koty, mimo że potrzebują na to więcej czasu, potrafią dobrze przystosować się do nowego miejsca i stworzyć relacje z człowiekiem. Warto jednak dobrze się do tego procesu przygotować.
– Na pewno trzeba przygotować mieszkanie, czyli trzeba wyposażyć się w drapaki, kuwety, miski. Na pewno warto zastanowić się co kot będzie jadł. Przede wszystkim trzeba się uzbroić w odrobinę cierpliwości, dlatego że to zwierze w pierwszych dniach może być wystraszone. Jest taka metoda, która mówi nam, żeby zwierzę przez jakiś czas było w jednym pomieszczeniu, żeby się poczuło tam bezpiecznie i żeby stopniowo pokazywać mu kolejne pomieszczenia domu. Uważam, że to jak najbardziej jest zasadne dlatego, żeby to zwierzę wiedziało gdzie ma kuwetę, miski i żeby stopniować mu te bodźce.
Koty mieszkające w tarnowskim azylu możemy poznać bliżej odwiedzając stworzone tam kocie przedszkole. Pisaliśmy o tym TUTAJ
Tarnowski Azyl otwarty jest od wtorku do soboty w godzinach 9:00 -14:00. Można wtedy odwiedzić zwierzęta, pobawić się z nimi, zabrać psa na spacer. Poza adopcją stałą, nadal istnieje opcja przygarnięcia psa w ramach domu tymczasowego.
Tarnowski Azyl zaprasza do kociego przedszkola! Idealna atrakcja na Dzień Kota