Jest śledztwo w sprawie oślepienia załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Kasince Małej. Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w nocy z 31 stycznia na 1 lutego, gdy śmigłowiec lądował w miejscowości, aby udzielić pomocy w transporcie chorego.
W stronę kokpitu został wtedy skierowane z okolicznego budynku strumień światła. Nie oznacza to jednak, że mogło do tego dojść specjalnie.
– Cały czas poszukiwani są świadkowie zdarzenia, ale pierwsze osoby już zostały przesłuchane – mówi Jolanta Batko, rzecznik policji w Limanowej.
– Są to osoby spoza naszego terenu, bo głównie chodzi o załogę śmigłowca LPR, która ma siedzibę w Krakowie i w związku z tym te czynności cały czas są prowadzone. Na początku były to działania sprawdzające, a po zweryfikowaniu wszystkiego, czyli całego zebranego materiału, podjęto decyzję o wszczęciu postępowania w tej sprawie.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Komisariat Policji w Mszanie Dolnej.
Za oślepienie załogi i sprowadzenie zagrożenia w ruchu powietrznym grozi grzywna i kara więzienia od roku do 10 lat, a w szczególnych przypadkach – nawet do 12 lat pozbawienia wolności.