’Wiara daje kopa, żeby zdrowieć’ – pacjenci szpitala psychiatrycznego w Straszęcinie mówią o swojej terapii

3 1

Zobacz zdjęcia:

Bez-nazwy

Zdjęcie 1 z 3

Osoby leczące się w szpitalu psychiatrycznym w Straszęcinie podkreślają, że wiara jest dla nich ważną częścią terapii. Pomaga im w codziennym funkcjonowaniu, dodaje nadziei i otuchy w trudnych chwilach. Dziś w tym miejscu odbyły się Diecezjalne Obchody Światowego Dnia Chorego. Pod przewodnictwem biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża odprawiona została msza święta w intencji chorych.

Pacjenci podkreślali, że duchowość jest dla nich ważnym elementem wychodzenia z nałogów.

-Uczestnictwo we mszy świętej niedzielnej daje takiego kopa, taki napęd, żeby zdrowieć. Pomaga to w chorobach, także w mojej chorobie. -Możemy liczyć na pomoc terapeutów, mamy zajęcia po trzy godziny, po południu kolejne po dwie godziny. Jest bardzo dużo rozmów, pomaga też duchowość. Słowa od księdza są bardzo budujące, wiara jest bardzo ważna w wychodzeniu z nałogu, bo trzeba w coś wierzyć.

W placówce w Straszęcinie znajdują się dwa oddziały psychiatryczne ogólne, oddział psychiatrii sądowej oraz oddział terapii uzależnień. Jest też Zakład Opiekuńczo-Leczniczy. Jeden z pacjentów 'odwykowych’ – Wiktor, przyznaje, że on sam dość szybko podjął decyzję o podjęciu leczenia.

-Myślę, że alkoholu w moim życiu było już zdecydowanie za dużo, mimo mojego młodego wieku, bo mam 28 lat. Wcześnie się otrząsnąłem, żeby dalej nie brnąć w alkoholizm, to była słuszna decyzja. Będąc tutaj poznałem wiele chorób, które występują podczas nadużywania alkoholu. Mam również problemy z ciśnieniem, to wszystko mogłoby prowadzić do śmierci, do utraty rodziny, do totalnej katastrofy.

Jak zaznaczali nasi rozmówcy, sami wybrali drogę do trzeźwości poprzez terapię. Wierzą, że to miejsce pozwoli im wyjść z alkoholizmu. Radzą, by osoby z podobnym problemem, nie wstydziły się szukać pomocy.

-Terapia pozwoli mi po prostu – żyć. Jeżeli nie zgłosiłbym się tutaj na leczenie, to mógłbym nawet stracić życie. Nie mówiąc już o tym, że traciłem zdrowie, traciła zdrowie moja rodzina, moi bliscy. Ta terapia to jest moim dalszym życiem, dobrym życiem i mam nadzieję, że to będzie już trzeźwe życie. -Na pewno nie ma się czego wstydzić, a zostając w domu, człowiek sobie z tym nie poradzi. Potrzeba rozmowy z terapeutami, z kolegami, wygadać się i przemyśleć sobie wszystko, a to miejsce jest do tego dobre.

Biskup tarnowski Andrzej Jeż podkreślał istotną rolę księży kapelanów, którzy ze swoją posługą docierają do osób chorych, niosąc nadzieję i pomagając w zrozumieniu sensu cierpienia.

-Zauważamy, że potrzeba obecności kapłana z jego posługą, jest bardzo ważna dla chorych, dla personelu i dla rodzin, odwiedzających swoich bliskich. W sytuacji takich ośrodków jak ten, gdzie chodzi o schorzenia psychiczne, tym bardziej zauważamy, że ta obecność jest bardzo ważna. Te osoby zbliżają się nawet w niektórych sytuacjach bardziej do Boga niż ci, którzy nie przeżywają takiego doświadczenia choroby.

Kapelan szpitala w Straszęcinie ks. Bogusław Czech przyznawał, że pacjenci aktywnie włączają się w życie duchowe – w kaplicy prowadzone są cotygodniowe spotkania, nabożeństwa oraz Msze święte.

-Wszyscy oni kierują się wiarą. W swojej terapii, w leczeniu zawsze odnoszą się, jak niektórzy mówią, do 'istoty wyższej’, czy 'siły wyższej’. My to kierujemy ku Jezusowi. Swoją modlitwą, wiarą, postawą i spowiedzią bardzo budują innych i zachęcają do dobrej postawy. Ci ludzie lgną bardziej do Boga, kierują się Bogiem. Na Mszy św. zawsze jest ponad 60 osób, modlimy się. Mamy nie tylko Mszę świętą, ale też spotkania, konferencje o duchowości, nabożeństwa. Pacjenci sami się w to angażują, prowadzą te nabożeństwa, to bardzo piękne.

Centrum Zdrowia Psychicznego w Straszęcinie obejmuje swoją opieką mieszkańców powiatu dębickiego. Pomoc jest świadczona w formie oddziałów szpitalnych a także w ramach poradni specjalistycznych. Z takiego wsparcia jednak nie każdy chory decyduje się skorzystać.

-To dlatego, że chorób psychicznych nie widać. Jak boli ręka, to zazwyczaj widać. Jak boli noga, to też widać. Jak 'boli’ głowa – to już nie do końca. Poza tym, przez lata panował wstyd przed tym tematem. Tym bardziej cieszę się, że biskup ordynariusz i cała diecezja tarnowska tak dużą uwagę poświęca tym niewidocznym zagadnieniom. Cieszę się, że Msza odbywała się w naszej kaplicy, którą otwieraliśmy ponad 20 lat temu.

-mówił Przemysław Wojtys – dyrektor dębickiego szpitala, którego częścią jest Centrum Zdrowia Psychicznego w Straszęcinie.

Z badań przeprowadzonych dwa lata temu wynika, że nawet 25% Polaków może cierpieć na różne zaburzenia psychiczne. Jednocześnie, tylko kilkanaście procent chorujących decyduje się na leczenie.

Bp Andrzej Jeż w Dniu Chorego: 'Najgorszy w chorobie nie jest sam ból. Najgorsza jest beznadzieja’

Pacjenci w hospicjum często pytają 'Dlaczego ja?’. Dziś Światowy Dzień Chorego

Exit mobile version