Od początku roku na małopolskich drogach doszło już do 68 wypadków z udziałem pieszych. Ponad połowa z nich miała miejsce na przejściach dla pieszych. Śmierć poniosło 6 osób.
Mieszkańcy Tarnowa, z którymi rozmawialiśmy twierdzą, że wina leży po obydwu stronach.
– Wydaje mi się, że jednak to jest wina pieszych. Teraz każdy jest zapatrzony w telefon. – Ludzie nie patrzą, w kapturach idą, nie oglądają się czy auto jedzie, czy nie jedzie. – Są poubierani na ciemno, nie widać ich, nie noszą żadnych odblasków. – Są dwie strony. Winni są piesi, którzy po prostu nie patrzą na to, gdzie idą i kierowcy, którzy jeżdżą nierozważnie, którym zawsze się spieszy. – Kierowcy nie dostosowują prędkości do warunków na drodze, czasami jest takie wyprzedzanie z pasa na pas, to się widzi.
Z danych opublikowanych przez policję wynika, że główną przyczyną wypadków było nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu.
Według aktualnych przepisów osoba wchodząca na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Funkcjonariusze przypominają jednak, że pieszemu zabrania się wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd.
– Kierowcy powinni zwracać szczególną, baczniejszą uwagę w rejonach przejść dla pieszych. W tym miejscu jest ograniczenie prędkości minimum do 50 km/h w związku z tym zwalniajmy, sprawdzajmy co się wokół tego przejścia dzieje. Natomiast my, piesi starajmy się też poruszać zgodnie z przepisami. Przede wszystkim nie wchodzimy na przejście dla pieszych ze słuchawkami na uszach, z telefonami przy uchu. Przez przejście nie wjeżdżajmy na rowerach, hulajnogach i innych urządzeniach, które nam wspomagają ruch. Jeśli są to śluzy, które pozwalają nam tak przejeżdżać, też zachowujmy uwagę
– mówił oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie asp. sztab. Paweł Klimek.
Prawie wszystkie wypadki z udziałem pieszych (95%) miały miejsce na terenie zabudowanym.
Liczba tego typu zdarzeń jest aktualnie większa niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.
Policja apeluje o ostrożność zarówno do pieszych jak i do kierowców.