– Bubel i bzdura – tak o audycie przeprowadzonym przez Sądeckie Wodociągi mówił w Pulsie Regionu na antenie RDN Małopolska i RDN Nowy Sącz były prezes tej spółki Tadeusz Frączek. Nowy zarząd zlecił krakowskiej spółce przeanalizowanie tego, co działo się w Sądeckich Wodociągach od lipca 2019 roku do czerwca 2024.
Jak wiecie z naszych wiadomości, audytorzy podali kluczowe wnioski tych prac, z których wynika m.in., że poprzednie kierownictwo nieprawidłowo zarządzało pieniędzmi i wygenerowało w ten sposób ponad 2 miliony 850 tysięcy złotych straty.
Tadeusz Frączek podkreślił, że są to krzywdzące zarzuty, a jego zdaniem cały raport powinien być wyrzucony do kosza, bo został opracowany na podstawie przepisów niedotyczących spółki.
– Powołują się na niewłaściwą podstawę prawną, czyli na ustawę o finansach publicznych, a artykuł 9, punkt 14 ustawy wyraźnie wskazuje, że ta ustawa nie dotyczy spółek prawa handlowego, czyli takich jak Sądeckie Wodociągi, gdy jest to spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. To jest skonsultowane z radcą prawnym. W naszym oświadczeniu poradziliśmy nowemu prezesowi, żeby chcąc dbać o finanse spółki i właściwe wydatkowanie pieniędzy, to powinien albo nie zapłacić audytorom, albo w ramach rękojmi zażądać zwrotu wynagrodzenia.
Straty, o których mówi audyt, mają wynikać m.in. z wypłacania nienależnych odpraw dla odchodzących pracowników, nieuzasadnionych wydatków na reklamę, funduszy przekazywanych w ramach darowizn czy z utrzymywania zbędnych stanowisk. Poprzedni zarząd wydał obszerne oświadczenie w tej sprawie. Znajdziesz je tutaj.
Do wszystkich zarzutów były prezes spółki Tadeusz Frączek odniósł się w rozmowie z Marią Mółką:
O wynikach audytu przedstawionych przez nowe władze spółki Sądeckie Wodociągi pisaliśmy tutaj.
Audyt wykrył nieprawidłowości w Sądeckich Wodociągach. Sprawa trafi do prokuratury?
O tej sprawie wypowiedział się też w programie Słowo za Słowo prezes Jerzy Szczecina. Szczegóły znajdziesz tutaj.