Funkcjonariusze policji cały czas ustalają przyczyny pożaru, który wybuchł w niedzielę wieczorem na osiedlu Niepodległości w Tarnowie. W wyniku zdarzenia kilkanaście osób z bloku nr 4 musiało opuścić swoje mieszkania.
Aby zapewnić ewakuowanym mieszkańcom schronienie, na miejsce został podstawiony autobus, w którym mogli się ogrzać.
Asp. sztab. Paweł Klimek z KMP w Tarnowie w programie Pomagamy i Chronimy na antenie RDN Małopolska mówił, że po sprawdzeniu budynku przez straż pożarną i przywróceniu zasilania energetycznego lokatorzy mogli bezpiecznie wrócić do swoich mieszkań. Wyjątkiem jest mieszkanie na parterze, w którym pojawił się ogień – zostało ono wyłączone z użytkowania.
– Była możliwość przywrócenia całego zasilania. Oczywiście to mieszkanie, które spłonęło zostało całkowicie odcięte, natomiast pozostałe mieszkania mogły normalnie funkcjonować, zasilanie zostało przywrócone, a tym samym, po przewietrzeniu i sprawdzeniu przez strażaków czy ewentualnie nie ma jakiegoś zagrożenia, mieszkańcy mogli wrócić do swoich mieszkań i tę noc spędzić bezpiecznie. Patrol policji całą noc był też na miejscu, żeby w razie czego pomagać i informować.
Jak ustalono, pożar wybuchł w kuchni. Właścicielka mieszkania natychmiast zaalarmowała straż pożarną i opuściła lokal jeszcze przed ich przyjazdem. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Tarnów. Pożar mieszkania w bloku na os. Niepodległości. 15 osób ewakuowanych