W Beskidzie Sądeckim trwa prawdziwa zima. W wyższych partiach gór leży od 30 do 40 cm śniegu. Po weekendowych opadach warunki sprzyjają uprawianiu turystyki narciarskiej.
Chociaż miejscami nawiane są półmetrowe zaspy, to najważniejsze, że ustał już wiatr. Grupa Krynicka GOPR ocenia warunki turystyczne jako w miarę dobre, chociaż część szlaków trzeba przecierać.
– Miejscami jest śnieg zmagazynowany do 50 cm, ale jest spokojnie i ogólnie grubość pokrywy wynosi do 35 cm i mamy piękną zimę. Śnieg jest, póki co, jeszcze lekki, bo temperatura jest poniżej zera. Podsumowując, śniegu jeszcze nie jest za dużo, więc to przecieranie szlaków nie powoduje trudności w chodzeniu. Da się chodzić i na nogach i na nartach, więc można też już używać nart, czy to śladowych, czy skiturowych.
– mówi ratownik Adam Lelito.
Inaczej wygląda sytuacja w wyższych beskidzkich pasmach, gdzie występuje już zagrożenie lawinowe.
Na Babiej Górze i w Bieszczadach GOPR ogłosił drugi, umiarkowany stopień zagrożenia. W Tatrach TOPR wprowadził lawinową trójkę, co oznacza, że zagrożenie jest znaczne.