– Zanim drogi po opadach śniegu będą czarne trzeba poczekać – mówi Paweł Ptaszek, wójt gminy Tymbark. Gość radia RDN Nowy Sącz w programie Słowo za Słowo podkreślał, że region limanowski jest specyficzny pod kątem odśnieżania.
Również w jego gminie jest wiele wąskich, górskich dróg, na których praca jest znacznie trudniejsza niż np. na trasach wojewódzkich czy krajowych.
– Czas reakcji wykonawców na terenie gminy jest też z założenia dłuższy – dodaje wójt Tymbarku.
– Standard odśnieżania dróg gminnych nie jest tak wysoki jak drogi krajowej czy autostrad, więc normalne są takie sytuacje, że nawierzchnia jest czasami oblodzona, ośnieżona, nieposypana, czy posypana dopiero po kilku godzinach. Tym bardziej że na drogach gminnych te spadki, łuki są bardzo ostre. Jesteśmy w górskim, czy podgórskim terenie. Kierowcy też muszą uzbroić się w cierpliwość, a po drugie nabrać odpowiednich nawyków do jazdy zimowej.
Wójt Paweł Ptaszek przypomina też, że na najbardziej stromych odcinkach, trzeba być gotowym do założenia łańcuchów. Takie miejsca są oznaczone odpowiednim znakiem.
Dodajmy, że w ten weekend w regionie limanowskim, ale tez nowosądeckim i gorlickim, mocno padał śnieg. Według prognoz ta prawdziwa zimowa aura ma nam towarzyszyć jeszcze przynajmniej do środy. Dodatkowo tej nocy można spodziewać się dużego spadku temperatur, do nawet 16 stopni na minusie.