Kapłani przychodzą z Bożym błogosławieństwem. To także okazja do rozmowy i poznania się. W parafiach diecezji tarnowskiej trwa wizyta duszpasterska. Księża odwiedzają domy swoich parafian.
Trwa kolęda w parafii katedralnej w Tarnowie. Jak mówi proboszcz ks. Adam Nita, w centrum Tarnowa część mieszkań jest zamkniętych.
– Specyfika parafii katedralnej jest taka, że dużo mieszkań jest pustych, wynajmowanych przez młodzież, studentów, rodziny, które są tutaj przez kilka miesięcy, rok, czy dwa. Ci, którzy mieszkają od lat i są tutaj zakorzenieni otwierają drzwi. Tam gdzie spotykamy się z mieszkańcami te rozmowy są bardzo życzliwe w kwestii wiary, a także sytuacji w kraju.
Kolęda trwa także w parafii Zabawa. Wikariusz ks. Mateusz Kic podkreśla dużą gościnność i otwartość ludzi.
– Kolęda na wsi ma bardzo wiele pozytywnych aspektów. Jest czas, żeby usiąść z rodziną i na spokojnie porozmawiać, nigdzie nie trzeba się spieszyć. Mieszkańców nie jest tak dużo i można im poświęcić czas. Zdarza się, że posiedzi się 45 minut. W parafii Zabawa jest taki zwyczaj, że rodzina, która pierwsza przyjmuje księdza zaprasza na obiad, a w ostatnim domu jest kolacja.
Kolęda ma ważne znaczenie dla mieszkańców, mimo że jak mówią wiąże się to często z dłuższym czekaniem, zwolnieniem z pracy czy z rezygnacją z zaplanowanych zajęć.
– Ksiądz poświęci mi mieszkanie, dla mnie to jest ważne. Można porozmawiać na różne tematy. – Przyjmuję księdza i przyznam, że trochę z obowiązku. Mieszkam w bloku, żeby też nie było, że sąsiedzi widzą, że nie przyjmuję. – Ja oczywiście przyjmuję, jestem osobą wierzącą.
Ks. Jakub Jasiak wikariusz parafii katedralnej w Tarnowie przypomina co trzeba przygotować na przybycie księdza.
– Parafianie mają świecę, krzyż, biały obrus na stole, wodę święconą, kropidło. Jeśli ktoś zapomni o wodzie święconej to prosi nas o poświęcenie tej wody.
Wikariusz parafii katedralnej podkreśla, że ofiary składane przez wiernych przy okazji kolędy są dobrowolne.
– Od kilku lat w przestrzeni medialnej ta narracja jest taka, że sprowadza się wizytę kolędową do tych ofiar co jest bardzo krzywdzące i zniechęcające do wzajemnych spotkań i przysłaniające istotę kolędy. Wierni w diecezji tarnowskiej są bardzo ofiarni. Kto ma takie życzenie, chce, składa tą dobrowolną ofiarę. Często wierni mówią, że jest to ich dowód wdzięczności za naszą całoroczną pracę duszpasterską.
Ofiary z kolędy są przeznaczane m.in. na utrzymanie seminarium, domu księży emerytów, na wspieranie grup duszpasterskich w parafii. Część datków trafia do samych kapłanów.