Czujniki dymu i czujniki czadu mogą uratować nasze życie – przypomina sądecka straż pożarna. Obowiązek montażu tego typu rządzeń w nowo wybudowanych domach nakłada rozporządzenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
W pozostałych budynkach czujki obowiązkowo mają pojawić się za 5 lat. Nie warto jednak zwlekać z montażem, bo urządzenie w razie zagrożenia natychmiast nas o nim poinformuje – podkreśla Paweł Motyka, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu
– Czujniki są tak wyskalowane, że już przy niewielkich stężeniach, tych niezagrażających życiu albo zdrowiu po prostu dają sygnał, że coś jest nie tak, więc tutaj reakcja jest bardzo szybka i nie ma prawa nic się stać. Natomiast jeżeli nie mamy czujnika tlenku węgla, to dopiero po objawach, a te pierwsze objawy to są jakieś nudności, zawroty głowy, senność, potem wymioty, aż do utraty przytomności i śmierci, więc nie warto tracić życia z takiego powodu, czy za 120 złotych, które nam szkoda wydać na takie urządzenie.
Do zatruć najczęściej dochodzi w okresie grzewczym. Wynikają one głównie z nieprawidłowego działania urządzeń grzewczych lub z niesprawności przewodów kominowych.