Zobacz zdjęcia:
Na razie jest tu sad, a w przyszłości w tym miejscu ma stanąć maszt sieci komórkowej. Mieszkańcy protestują, bo w pobliżu są domy i droga powiatowa. – Boimy się o nasze dzieci i o zdrowie – mówią ludzie ze Szczereża (gmina Łącko). Gdy przyjechaliśmy do tutejszej szkoły, spotkaliśmy kilkudziesięciu mieszkańców zainteresowanych sprawą.Jak twierdzą, o inwestycji dowiedzieli się przypadkowo i nie są zadowoleni, że trudno im zdobyć informacje na ten temat. Relacjonują, że w gminie Łącko byli odsyłani do starosty nowosądeckiego, który wydaje pozwolenie na budowę.
Choć inwestycja ma zostać zrealizowana w pobliżu domów, mieszkańcy nie uzyskali statusu strony w postępowaniu. Dlaczego?
– Przedstawiono nam przepis, z którego wynika, że nie jesteśmy w obszarze oddziaływania takiej inwestycji. Maszt ma powstać w pobliżu drogi powiatowej, dookoła jest pełno domów, a mieszkańcy nie zostali powiadomieni o tej inwestycji
– mówi mieszkanka Szczereża, Małgorzata Pogwizd.
Jak dodaje, z rozporządzenia Rady Ministrów z 5 maja 2022 roku wynika, że o tego typu inwestycjach nie trzeba już informować mieszkańców, bo zostały wyłączone z wykazu tych, które mogą znacząco oddziaływać na środowisko. Również w związku z tym, ludzie ze Szczereża nie mogą być stroną w postępowaniu, ale zamierzają się odwoływać od tej decyzji.
– Obawiam się o zdrowie swoje, moich wnuczek. Dlaczego ta wieża ma stać tak blisko mojego domu, a ja nie mam prawa do żadnych informacji, a jeszcze zarzuca się nam, że jesteśmy starodawni i niedoinformowani.
– My jesteśmy najbliższymi sąsiadami i nie zgadzamy się, bo to będzie szkodziło.
– Chodzi też o to, że spadnie wartość naszych działek
– mówią mieszkańcy Szczereża.
Protestujący uważają, że nie są przeciwko stacji bazowej telefonii komórkowej, ale powinno się zlokalizować ją w miejscu bardziej oddalonym od domów.
Ich argumentem jest też fakt, iż Szczereż znajduje się w Południowomałopolskim Obszarze Chronionego Krajobrazu. Występują tu między innymi nietoperze i inne zwierzęta. Ponadto jest to region sadowniczy, więc pojawiają się obawy, czy anteny sieci telekomunikacyjnej nie będą negatywnie wpływać na plony.
Mieszkańcy sprawdzają, jak mogliby przygotować swój raport oddziaływania na środowisko, co mogłoby dać argument na to, że maszt jednak będzie wpływał na ich życie.
– Gdy sprawdzaliśmy ten wątek w przepisach, otrzymaliśmy odpowiedź, że właściwie to inwestor tworzy taki raport oddziaływania na środowisko i jest sędzią w swojej sprawie oznajmiając, że jest to bezpieczne. W prawie brak wytycznych na temat tego, kto powinien taki raport przygotować. Chcielibyśmy wiedzieć, jaki właściwie wpływ na nasze życie będzie miała ta inwestycja
– mówi Małgorzata Pogwizd.
Już w grudniu, gdy mieszkańcy Szczereża po raz pierwszy poprosili nas o zajęcie się tą sprawą, skontaktowaliśmy się z biurem prasowym operatora, który chce zbudować maszt. Dotąd nie dostaliśmy odpowiedzi i ponownie wysłaliśmy pytania w tej sprawie.
Mieszkańcy czekają też na odpowiedź na pisma wysłane do Rady Gminy Łącko. Chodzi między innymi o możliwość wystąpienia podczas sesji, by przekazać radnym swoje obawy w związku z planami budowy masztu sieci komórkowej.
Wójt gminy Łącko Jan Dziedzina poinformował nas, że dojdzie do spotkania z mieszkańcami, choć nie na sesji rady gminy.
– Na ręce pana sołtysa poszło zaproszenie przedstawicieli mieszkańców z radnymi. Ja również będę obecny. Nie pamiętam dokładnej daty, ale najprawdopodobniej będzie to w przyszłym tygodniu.
Rozmowa z Małgorzatą Pogwizd, mieszkanką Szczereża:
Jak komentuje sprawę starosta nowosądecki Tadeusz Zaremba? Posłuchaj rozmowy:
O sprawie informowaliśmy już wcześniej. Co wtedy mówił nam wójt gminy Łącko Jan Dziedzina i wicestarosta nowosądecki Antoni Koszyk? Szczegóły tutaj: KLIK.