Po co likwidacja, jeśli szkoła ma zostać? Takie pytanie zadają naszej redakcji zaniepokojeni rodzice ze Stadeł. Jak wiecie z naszych wiadomości, w trakcie sesji rady gminy Podegrodzie zgodziła się na zamknięcie Szkoły Podstawowej w Stadłach, ale równocześnie zagwarantowała powołanie nowej placówki w jej miejsce. Sam projekt wywołał sporo emocji wśród rodziców uczniów.
Dzieci ze Stadeł rozpoczęły naukę w tym roku szkolnym w trzech różnych szkołach na terenie gminy Podegrodzie. Powodem jest przebudowa i rozbudowa placówki, w trakcie której prowadzenie lekcji w starej części budynku nie jest bezpieczne.
– Taka struktura szkoły utrudnia organizację pracy, a to jedna z przesłanek do likwidacji placówki na dwa najbliższe lata – mówiła w trakcie sesji Magdalena Talar, kierownik Referatu Obsługi Placówek Oświatowych
– Ze względu na to, że nauczyciele są przypisani do różnych lokalizacji, utrudnia to właściwe zarządzanie zespołem, głównie przy układaniu planu lekcji, jak również później przy organizacji zastępstw dla nieobecnych nauczycieli. Ponadto utrzymywanie spójnej komunikacji między lokalizacjami jest trudniejsze przede wszystkim przy organizacji uroczystości szkolnych, apeli czy wycieczek. Również dla nauczycieli czy rodziców organizacja szkoły w trzech różnych miejscach powoduje konieczność przemieszczania się między dwoma lub trzema równymi lokalizacjami.
Do końca tego roku szkolnego nic się nie zmieni. Natomiast w latach 2025/2026 i 2026/2027 dzieci ze Stadeł trafią do szkoły w Gostwicy i tam będą uczyć się w istniejących tu klasach. Dzięki temu gmina ma też zaoszczędzić około 2 miliony złotych.
Uchwała o likwidacji zaskoczyła rodziców, którzy słyszeli dotąd deklaracje o tym, że placówka nie zostanie zamknięta. Jak mówi przewodnicząca rady rodziców Małgorzata Biel, powróciły obawy o to, że szkoła zostanie ostatecznie przekształcona w inną instytucję.
– Cały czas mamy ten niepokój. Święta nie były do końca radosne, bo spędziłyśmy je na rozmyślaniu, że znowu są zakusy, aby tej szkoły nie było. W następnym punkcie sesji nie było likwidacji szkoły w Mokrej Wsi, a jej przekształcenie. Dlaczego u nas nie ma takiego punktu? Po co ta likwidacja?
Władze samorządu deklarowały już kilkukrotnie, że budynek będzie wykorzystany w celach oświatowych, i tak rzeczywiście ma się stać, bo podjęta uchwała zakłada też, że od września 2027 roku w Stadłach zostanie utworzony Zespół Szkolno-Przedszkolny.
Jeszcze przed wyjaśnieniem tego, na czym polegać będą zmiany, można było usłyszeć jednak rozżalenie rodziców, którzy w trakcie sesji zabrali głos.
– Dlaczego nie zostały przeprowadzone żadne konsultacje, a my znowu wszystkiego dowiadujemy się z Internetu. Z tego, co mi wiadomo, gdy była przeprowadzana reorganizacja szkoły podstawowej w Mokrej Wsi, takie konsultacje zostały z rodzicami zorganizowane. Dlaczego z nami nikt nie rozmawia i o niczym nie informuje? Państwo podejmujecie decyzje o nas, bez nas. Na jakiej podstawie?
– mówiła jedna z mam.
Wójt Małgorzata Gromala odniosła się do tych zarzutów. Podkreśliła, że odbyło się już kilka spotkań z rodzicami w sprawie szkoły.
– Gdyby była większa otwartość rodziców, to to, co procedujemy teraz, za waszą zgodą można było zrobić od 1 września. Próbowaliśmy Was kiedyś powiadamiać, to dogadaliście się, że nie będziecie odbierać listów od gminy. To jest po prostu robienie cały czas na złość i pod górkę. Mówienie o jakichś uchodźcach, rozsiewanie jakiś chorych plotek. Musiałam tłumaczyć się w Krakowie z tego, czy zostanie utworzony dom uchodźców w Stadłach. Dla mnie to jest porażka. O jakiej wy współpracy mówicie, czego ode mnie oczekujecie? Jakakolwiek próba rozmowy z wami kończyła się fiaskiem
– mówiła wójt gminy Podegrodzie w trakcie sesji rady gminy.
Dodajmy, że po zakończeniu rozbudowy szkoła w Stadłach będzie mieć ponad 2 tysiące metrów kwadratowych powierzchni. To znacznie więcej niż potrzeba dla samej szkoły podstawowej. W uchwale pojawiła się zatem deklaracja, że uruchomione zostaną tu też dwa oddziały przedszkolne i żłobek.