To kluczowa trasa, która nie tylko poprawi komfort życia mieszkańców, ale również zwiększy ich bezpieczeństwo. Dodatkowo stanowi najkrótsze połączenie południa Polski z Kielcami i Warszawą. Dziś (godz. 8.30) oficjalne otwarcie długo wyczekiwanej obwodnicy Hubenic i Kozłowa na Powiślu.
Dzięki tej inwestycji kierowcy w końcu zyskali dogodny przejazd omijający te miejscowości, a mieszkańcy upragniony spokój. O tę drogę walczyli od dawna.
Narzekali, że ich miejscowości były wręcz 'rozjeżdżane” przez ruch tranzytowy, w tym ciężarówki skracające sobie drogę na Warszawę. Skarżyli się na hałas, korki oraz zagrożenie dla bezpieczeństwa.
Sytuacja uległa pogorszeniu po otwarciu (w 2021 roku) mostu w Borusowej nad Wisłą, łączącego województwo małopolskie ze świętokrzyskim, co spowodowało znaczący wzrost ruchu w regionie.
Czterokilometrowe obejście ma początek zaraz za Borusową, następnie w linii prostej przebiega przez pola, a kończy się między Wolą Żelichowską a Kozłowem.
Wicemarszałek Małopolski Ryszard Pagacz, na antenie RDN Małopolska, podkreślał znaczenie inwestycji:
– Ważna inwestycja, ponieważ przez długi czas mieszkańcy Borusowej, Hubenic i Kozłowa sygnalizowali, szczególnie po otwarciu mostu w Borusowej, że przez ich miejscowości coraz trudniej przejechać. Ta obwodnica, która odprowadza ruch kołowy poza miejscowości, nie tylko poprawia bezpieczeństwo, poprawia w ogóle możliwość funkcjonowania. Jest konieczność budowy nowych obwodnic, jest konieczność wprowadzania takich rozwiązań, które omijają te centra zabudowy, nie tylko ze względów bezpieczeństwa, ale również z powodu hałasu, które przejeżdżające samochody emitują.
Obwodnica Kozłowa i Hubenic pochłonęła około 70 milionów złotych.
Budowa drogi zakończyła się szybciej, niż planowano – pierwotnie otwarcie miało nastąpić w 2025 roku.
Drogi piękne, ale zamknięte – kiedy mieszkańcy Szczurowej i Hubenic skorzystają z nowych obwodnic?