Tarnowscy radni przyjęli budżet miasta na 2025 rok. Nikt nie zagłosował przeciw, dwie osoby wstrzymały się od głosu. Prezydent Tarnowa Jakub Kwaśny przyznał, że będzie to budżet stabilizacji i złapania oddechu, ale jednocześnie odpiera zarzuty, że miasto nie będzie się rozwijać przez najbliższy rok.
– Ponad 100 mln złotych na inwestycje to nie jest stanie w miejscu, to jest nadal spory zastrzyk inwestycyjny w mieście, po prostu będzie spokojnie, będzie mniej tych inwestycji, a będą znaczące. Nadal będziemy zaciągać zadłużenie, ale równolegle spłacać to zadłużenie, w związku z tym zadłużenie zostanie na niezmienionym poziomie 499 mln zł.
Budżet w takim kształcie poparli wszyscy radni Prawa i Sprawiedliwości. Szef klubu radnych PiS Henryk Łabędź mówił Radiu RDN Małopolska, że jest to budżet odpowiedzialności w trudnym dialogu, ale bycie w ciągłej kontrze, nie jest dobrym rozwiązaniem.
– Po to jestem wybrany przez mieszkańców, żeby nie być w głupiej opozycji, tylko konstruktywnie wspierać prezydenta, mieszkańców Tarnowa, radnych osiedlowych, dla mnie jedyną partią teraz to jest partia Tarnów i w taki sposób chciałbym realizować siebie i moich kolegów z Prawa i Sprawiedliwości.
Do wydania w przyszłorocznym budżecie jest ponad miliard złotych. Wśród głównych inwestycji wymienia się m.in. remonty ulic Tuchowskiej i Lwowskiej oraz budowę ronda u zbiegu ulic Narutowicza i Krakowskiej.