Czy władze Nowego Sącza działały na szkodę spółki Nowosądecka Infrastruktura Komunalna i czy przekroczyły uprawnienia przy zawieraniu umów związanych z budową stadionu miejskiego w Nowym Sączu? Między innymi takie wątki bada Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu.
Śledztwo trwa już od od około roku.
Jak informuje nas rzecznik Justyna Rataj-Mykietyn na razie nikt nie usłyszał zarzutów i trwa zbieranie materiału dowodowego. Przesłuchano już zawiadamiających i planowane są kolejne przesłuchania w tej sprawie.
– Badany jest też wątek wywierania wpływu na wynik przetargu, ale też kwestia zawiadomienia Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu o przestępstwie wiedząc, że przestępstwa nie popełniono.
Prokuratura chce zbadać cały proces budowy stadionu. W związku z tym powoła biegłych, którzy wydadzą opinię w tej sprawie. Chodzi zarówno o kwestię zamówień publicznych, księgowości oraz budownictwa.
Na teraz materiał dowodowy nie dał podstaw do postawienia zarzutów, choć musi być uzupełniony.
Rzecznik nowosądeckiej prokuratury dodała, że w najbliższych tygodniach nie należy się spodziewać przełomowych decyzji w tej sprawie.
Dodajmy, że śledztwo dotyczy też możliwego niedopełnienia obowiązków należytego gospodarowania mieniem miasta Nowego Sącza przez udzielanie zamówień publicznych w związku z realizacją stadionu miejskiego, kompleksu sportowego na osiedlu Zawada oraz bloków Sądeckiego Towarzystwo Budownictwa Społecznego w Nowym Sączu.
Śledczy z Nowego Sącza przejęli sprawę nieprawidłowości przy budowie stadionu Sandecji