Kierowcy w Tarnowie płacą za litr paliwa od kilku do nawet kilkudziesięciu groszy więcej niż w Krakowie. Na miejskiej stacji paliw Mpetrol zazwyczaj ceny były niższe od stawek za paliwo na stacjach dużych koncernów, jednak miejska stacja pozostaje nieczynna.
Zmotoryzowani tarnowianie przyznają, że paliwo w mieście nie należy do najtańszych. Dodają, że mimo tego, auto trzeba zatankować, niezależnie od ceny.
-Ja się już przyzwyczaiłam. Nie jestem zasobna, bo jestem na emeryturze, ale liczę, że przyjdzie czas, że to paliwo spadnie. -Są jeszcze w miarę, jeszcze można wytrzymać. -Jak do tej pory, to się wydają trochę za wysokie. -Ja się nie orientuję, mało jeżdżę samochodem. -Paliwo? To zawsze jest drogie.
Miejska stacja paliw zaopatrywała się w paliwo od Orlenu, oferując jednocześnie niższe ceny niż na stacjach koncernowych. Kierowcy chwalili sobie jakość paliw, jednak od wielu miesięcy nie mają możliwości tankowania.
Prezydent Tarnowa Jakub Kwaśny zaznaczał w rozmowie Słowo za Słowo, że nowy prezes zarządu spółki MPK ma przyjrzeć się sprawie i postarać się o przywrócenie stacji do działania.
-Nowy prezes MPK takie zadanie dostał. Co więcej, chcielibyśmy to rozszerzać, aby była nie jedna miejska stacja, ale więcej. Obserwuję te różnicę cen, jesteśmy gdzieś pośrodku. Co ciekawe, najwyższe ceny paliwa są w Płocku. W Krakowie jest nieco taniej niż w Tarnowie, wypadałoby podjąć działania, żeby ta konkurencja na rynku paliw była większa. Dążymy do tego, i takie zadanie dostał nowy prezes, aby na nowo uruchomić miejską stację Mpetrol, a być może rozglądać się za jeszcze jedną lokalizacją.
Miejska stacja paliw Mpetrol wstrzymała działalność od 1 lutego bieżącego roku. Do tematu będziemy wracali.