Po kilku latach wrócił pomysł budowy tzw. zachodniej obwodnicy Tarnowa. Władze miasta wyszły z inicjatywą do marszałka województwa, by po raz kolejny przemyśleć sprawę połączenia ul. Krakowskiej i znajdującego się tam węzła z Kępą Bogumiłowicką.
Droga miałaby odciążyć Mościce, gdzie często występują korki i centrum Tarnowa, przez które kieruje się transport ciężarowy.
Odbyło się już pierwsze spotkanie stron, które miałyby być zaangażowane w budowę obwodnicy. Zakładana wstępnie trasa, miałaby przebiegać przez teren kilku samorządów, co komplikuje sprawę.
Wicemarszałek Województwa Małopolskiego Ryszard Pagacz podkreślał w Pulsie Regionu, że nie ma jeszcze podpisanego żadnego porozumienia ani dokumentu o współpracy, ale temat został już podjęty przez samorządowców.
-Temat wraca z naturalnych powodów. Obserwujemy, jak wygląda sytuacja komunikacyjna Tarnowa i okolicznych gmin. Coraz trudniej jest przejechać przez Tarnów, a w godzinach szczytu wydaje się to praktycznie niemożliwe. Musimy z wyprzedzeniem myśleć i podejmować działania, które ten problem będą rozwiązywać i ułatwiać życie mieszkańcom Tarnowa i gmin sąsiednich, by komunikacyjnie poprawiać te drogi. Tę rolę spełniałaby tzw. obwodnica zachodnia Tarnowa.
O budowę zachodniej obwodnicy Tarnowa zabiegają władze miasta. Na spotkaniu roboczym ustalono, że trzeba przygotować potrzebną dokumentację techniczną. Jej cena to około 3 miliony złotych, a wszystkie zaangażowane strony mają podzielić się kosztami.
-Chcielibyśmy, aby za 10 lat Tarnów miał swoisty ring – aby powstała wschodnia i zachodnia obwodnica Tarnowa. Zaapelowaliśmy, zwróciliśmy się pisemnie do marszałka, aby już rozpoczął prace nad porozumieniem, między Województwem Małopolskim, Powiatem Tarnowskim, Gminą Miasta Tarnowa, Gminą Tarnów i Gminą Wierzchosławice, w którym zaczęlibyśmy od projektowania. To jest koszt około 3 mln zł, i tutaj była zgoda na to, żeby połowę kosztu pokrył Urząd Marszałkowski, a drugą połowę powiat i gminy. Miasto Tarnów i Powiat Tarnowski po pół miliona, a gminy po 250 tys. zł.
– mówił prezydent Tarnowa Jakub Kwaśny.
Droga miałaby mieć długość około 5 kilometrów, a koszt jej budowy trudno na ten moment oszacować – jak przyznaje wicemarszałek Ryszard Pagacz, za kilka lat, kiedy prace dopiero mogłyby ruszyć, ceny materiałów i robót mogą być zupełnie inne niż teraz. Kosztownym będzie też wiadukt, który musiałby powstać nad linią kolejową.
Budowa z pewnością wiązałaby się z koniecznością wysiedleń mieszkańców, wyburzeń domów i przystosowaniem terenu pod inwestycję. Dotyczy to Zbylitowskiej Góry i Kępy Bogumiłowickiej – miejscowości leżących odpowiednio w Gminie Tarnów i Gminie Wierzchosławice.
Wójt Gminy Tarnów Grzegorz Kozioł w rozmowie Słowo za Słowo uspokajał, że żadne decyzje nie będą podejmowane bez konsultacji z mieszkańcami.
-Naszym zwyczajem w Gminie Tarnów jest tak, że wszystkie decyzje są podejmowane po konsultacjach społecznych. Absolutnie, wójt nie będzie zajmował stanowiska bez konsultacji. Przede wszystkim, jeżeli dalej będzie to realna propozycja, bo jak rozumiem jest to propozycja Miasta Tarnowa i Urzędu Marszałkowskiego, jeżeli spłyną za tym konkretne, realne dokumenty, propozycja jakiegoś porozumienia, to przedstawimy to mieszkańcom. Mieszkańcy się do tego odniosą i zadecydują radni, w jakim kierunku Gmina będzie stanowisko zajmowała. Na dzisiaj jest to bardziej fakt medialny, natomiast jeśli faktycznie będzie to realizowane, to będziemy się odnosić po konsultacjach.
Wójt Gminy Wierzchosławice Małgorzata Moskal zaznacza, że planów na taką drogę nie ma w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. W związku z tym, na tym terenie już powstały albo będą dopiero stawiane nowe zabudowania. Wójt dodaje też, że w pierwszej kolejności musi być zrealizowana obwodnica Wierzchosławic, żeby myśleć o obwodnicy Tarnowa.
-Dwa lata temu samorząd Gminy Wierzchosławice wystąpił do Urzędu Miasta Tarnowa, procedując studium zagospodarowania przestrzennego gminy, w sprawie ewentualnej, planowanej inwestycji na tym terenie – mówimy właśnie o tej obwodnicy. Na tamten moment, nie otrzymaliśmy żadnej informacji, więc w naszym studium zagospodarowania przestrzennego tej drogi nie ma. Dla nas najważniejszą sprawą jest obwodnica Wierzchosławic. Patrząc na te plany, które już Gmina Wierzchosławice realizuje – muszą być przygotowane koncepcje, które będą wytyczną do ewentualnych inwestycji, projektów – również dla obwodnicy zachodniej Tarnowa. My już jesteśmy na etapie konsultacji z mieszkańcami i wydawania decyzji środowiskowej.
Ryszard Pagacz zaznacza, że środki na tę inwestycję nie są przewidziane w przyszłorocznym budżecie. Pierwsze 'wbicie łopaty’ pod budowę mogłoby odbyć się za około trzy lata, pod warunkiem że samorządy porozumieją się w sprawie przebiegu trasy i realizacji inwestycji.