Gmina Rzepiennik Strzyżewski ma plan na opuszczenie spółki Dorzecze Białej

kkzym6Gg

Gmina Rzepiennik Strzyżewski ogłosiła zamiar opuszczenia spółki wodociągowej Dorzecze Białej, w której jest obecnie jednym z członków. Władze gminy przedstawiły konkretny plan wyjścia, który zakłada podział majątku i stworzenie niezależnego systemu zarządzania wodociągami na terenie Rzepiennika Strzyżewskiego.

Mówił o tym w programie Słowo za Słowo wójt Marek Karaś.

– Przedstawiłem propozycję opuszczenia spółki i podziału majątku. Miałoby się to odbyć w procedurze sądowej. Za udziały, które posiadamy nabylibyśmy ten majątek który jest na terenie gminy Rzepiennik Strzyżewski, oczywiście łącznie ze zobowiązaniami, czyli jeżeli na daną inwestycję była wzięta pożyczka to ona także by weszła do spłaty. Nabylibyśmy ten majątek, sami byśmy nim zarządzali, a kupowali od spółki według cen hurtowych wodę i odsprzedawali ścieki. Te ceny, podobne jak w przypadku gminy Pleśna, wynosiłyby – za wodę – 4 złote i 50 groszy, a ścieki za taką cenę za jaką obecnie sprzedawane są do gminy Szerzyny, czyli około 9 złotych za metr sześcienny.

Spółka Dorzecze Białej od 20 lat odpowiada za sieć wodno-kanalizacyjną na południu powiatu tarnowskiego. W jej skład wchodzą cztery gminy: Tuchów, Ryglice, Ciężkowice i Rzepiennik Strzyżewski.

Ta ostatnia gmina podjęła decyzję o opuszczeniu spółki ze względu na rosnące koszty związane z utrzymaniem infrastruktury wodociągowej oraz wysokie ceny za wodę i ścieki, które obciążają budżety mieszkańców.

Spór pomiędzy udziałowcami spółki w ostatnim czasie wyraźnie się nasilił. Inne gminy zarzucają Rzepiennikowi, że to ten samorząd obciąża spółkę dodatkowymi kosztami pobierając od niej podatek od nieruchomości. Chcąc zrekompensować te opłaty władze spółki chcą nałożyć na gminę wyższe stawki za wodę i ścieki.

Wójt Marek Karaś na antenie RDN Małopolska mówił tymczasem o wieloletnich zaniedbaniach w spółce, które – jego zdaniem – generują wysokie koszty funkcjonowania Dorzecza Białej.

-Problemem jest ogromna ilość ścieków, które nie są zapłacone, ogromna ilość utraconej wody, pobranej i niedostarczonej do mieszkańców, także niezapłaconej. To są dwa najważniejsze powody, dla których opłaty dla mieszkańców są za wysokie. I myślę, że jeżeli nie będą podjęte prace związane z uporządkowaniem gospodarki wodno-kanalizacyjnej, to niestety koszty działalności spółki, na dłuższą metę będą nie do utrzymania.

Na opuszczenie Dorzecza Białej przez Rzepiennik Strzyżewski jest zgoda radnych, ale – jak twierdzi wójt Marek Karaś – wciąż nie ma odzewu ze strony spółki.

Gmina Rzepiennik Strzyżewski opuści spółkę Dorzecze Białej? Prezes: Nie będziemy ich zatrzymywać

Rekordowe ceny za wodę. Mieszkańcy Ciężkowic mają dość!

 

Exit mobile version