Będą protestować w Starym Sączu, bo nie chcą tu nielegalnych imigrantów. – W Europie zachodniej ludzie boją się wychodzić na ulice i zwiększyła się przestępczość – mówią organizatorzy, którzy zapraszają do udziału w pikiecie zaplanowanej na czwartek (31.10).
Wydarzenie rozpocznie się o 11.00 na rynku w Starym Sączu.
– Chcemy głośno i stanowczo powiedzieć, że nie chcemy imigrantów w naszym mieście, województwie, nie chcemy ich w Polsce. Teraz dużo mówi się o tolerancji, ale ci ludzie nie znają takiego słowa. To jest inna kultura, inna mentalność, inna religia i oni tu nie pasują, a wcale nie chcą się dopasować
– mówi mieszkaniec Starego Sącza Dominik Pasiut.
Organizatorzy protestu podkreślają, że nie ma on charakteru politycznego, choć w akcję zaangażowani są lokalni działacze Ruchu Narodowego.
Dodajmy, że w czwartek podczas sesji Rady Miejskiej w Starym Sączu ma zostać rozpatrywana petycja przedstawicieli tego ugrupowania wyrażająca sprzeciw mieszkańców wobec przymusowej relokacji imigrantów w naszych okolicach.
Jak informuje Krystian Lachner z Ruchu Narodowego, Komisja Skarg i Wniosków przy Radzie Miejskiej Starego Sącza zaopiniowała negatywnie petycję. Poparł ją jedynie radny Dariusz Ptak.
– Radni poszczególnych gmin twierdzą, że nie mogą nic zrobić, ale okazało się, że nasza petycja została przyjęta przez Radę Gminy Brańsk (województwo podlaskie). Podczas sesji Rady Miejskiej w Starym Sączu zamierzam wziąć ze sobą tę uchwałę, by pokazać naszym radnym, że coś da się z tym zrobić
– podkreślił Lachner.
Ośrodki dla imigrantów powstaną na Sądecczyźnie? Konfederacja mobilizuje do protestu