Nie żyje mężczyzna, który w poniedziałek (28.10) wszedł do Jeziora Rożnowskiego w Gródku nad Dunajcem. Do tragedii doszło na wysokości jednego z ośrodków wczasowych, około 17.00.
Jak informują sądeccy strażacy, około 47-letni mężczyzna wszedł do wody po czym zniknął pod taflą.
– Po około 30 minutach, nurek z Państwowej Straży Pożarnej odnalazł osobę pod wodą, wydobył tę osobę do łodzi, która asekurowała działania. Stwierdzono brak czynności życiowych, więc od razu przystąpiono do reanimacji na łodzi, która trwała również po dotarciu na brzegu, prowadzona już przez ratowników z Zespołu Ratownictwa Medycznego. Ci stwierdzili zgon
– mówi Arkadiusz Nosal, rzecznik prasowy sądeckiej straży pożarnej.
W akcji brały udziały Jednostki Ratowniczo-Gaśnicze z Nowego Sącza oraz okoliczne jednostki OSP i nurkowie z Tarnowa. Ponadto sądecki WOPR.
– Ok. godz. 16:40 oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu otrzymał zgłoszenie, że w Gródku nad Dunajcem mężczyzna pływał w Jeziorze Rożnowskim i zniknął pod wodą. Na miejscu natychmiast podjęto działania poszukiwawcze, w wyniku których nurek z Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu wyciągnął z wody mężczyznę. Niestety pomimo przeprowadzonej akcji reanimacyjnej przez służby medyczne nie udało się go uratować. Na miejscu policjanci pod nadzorem prokuratora z Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu, wykonali czynności procesowe, które wstępnie wykluczyły udział osób trzecich w tym zdarzeniu. Decyzją prokuratora ciało 47- letniego sądeczanina zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych. Dokładne okoliczności i przyczyny tego zdarzenia będą wyjaśniane w toku prowadzonego śledztwa
– powiedziała Justyna Basiaga, rzecznik prasowy sądeckiej policji.