Ratownicy górscy odnotowali w miniony weekend w regionie sądeckim i limanowskim kilka interwencji. Jak można się było spodziewać, ładna jesienna pogoda przyciągnęła w Beskidy większą liczbę turystów, co często przekłada się na wypadki.
Dużo pracy mieli ratownicy z Grupy Podhalańskiej GOPR, którzy na górskie interwencje wyruszali aż 7 razy. Jedną z poważniejszych było sprowadzanie ze stoków Lubonia Wielkiego kilkunastoletniego chłopca, który doznał urazu wędrując szlakiem przez Perć Borkowskiego. Ewakuacje z gór dotyczył też innych urazów u turystów pieszych, rowerzystów, ale też zwykłych zachorowań na szlakach.
Spokojniejszy weekend mieli ratownicy Grupy Krynickiej GOPR. Jedną z bardziej poważnych akcji, była ewakuacja rowerzystki z masywu Góry Krzyżowej, która w wyniku upadku doznała urazu głowy i trafiła do szpitala.
Złota jesień służy górskiej aktywności, ale GOPR jak zawsze apeluje o rozsądek i ostrożność. Poza dobrą kondycją, trzeba też pamiętać o dobrym wyposażeniu plecaka, a teraz również o tym, że po zmianie czasu zmrok w górach zapada szybciej.