Senność, problemy z koncentracją, rozregulowanie metabolizmu i uczucie ciągłego zmęczenia, to przykłady wpływu zmiany czasu na nasz organizm. Z soboty na niedzielę (z 26 na 27 października) przestawiamy zegarki i zmieniamy czas z letniego na zimowy. To oznacza, że pośpimy dłużej, ale możemy czuć się gorzej.
O tym jak nasz zegar biologiczny reaguje na zmianę czasu mówi psycholog Renata Smoleń.
-O ile zegarki same się przestawiają, to ten nasz zegar biologiczny potrzebuje trochę więcej czasu. Ta zmiana czasu na zimowy, może zdecydowanie wpływać, no i sprzyjać różnego rodzaju chorobom, zarówno chorobom układu krążenia, układu pokarmowego, różnym zaburzeniom snu. Mogą pojawić się różne skoki hormonalne, które będą wpływały na nasze samopoczucie, ponieważ będzie to jakiś stres dla naszego organizmu. Jak każda zmiana, która będzie powodowała inną porę wstawania, trochę inną porę różnych naszych rutynowych spraw, działań, które normalnie załatwialiśmy o określonym czasie.
Jak podkreśla psycholog należy adaptować się do tych nowych warunków małymi krokami, poprzez np. delikatne wydłużanie śniadań, nie zasypianie przed telewizorem czy
10-minutowe przesuwanie stałej pory swoich rutynowych czynności.
Zapytaliśmy również tarnowian co sądzą o zmianie czasu.
-To jest głupota. -Bardzo nie lubimy, to jest największa głupota jaka mogła tylko być, dla organizmu i w ogóle dla egzystowania normalnego. -Jest mi to obojętne. -Mnie to denerwuje, że jest zmiana czasu, że ten wieczór jest szybki. -Bardziej wolę czas zimowy, zdecydowanie. Można dłużej pospać i ma to też swój urok, dłuższe wieczory, czas z rodziną. -Zdecydowanie wolę ten zimowy, można dłużej spać.
Według duńskich badaczy w listopadzie na zaburzenia depresyjne zapada o ponad 8 procent osób więcej, co ma związek z dłuższymi wieczorami i mniejszą dostępnością do światła dziennego.
W 2025 roku zmiana czasu z zimowego na letni wypadnie 30 marca.