W tym miejscu w czasie II wojny światowej mieściła się katownia Gestapo, równocześnie było to miejsce kaźni kilkuset mieszkańców Tarnowa i regionu. W kamienicy przy ul. Urszulańskiej 18 w Tarnowie ma powstać Izba Pamięci. To pomysł Urzędu Marszałkowskiego, na który mają zostać zapisane pieniądze w przyszłorocznym budżecie województwa.
O planach na stworzenie takiego miejsca pamięci mówił w rozmowie Słowo za Słowo wicemarszałek województwa małopolskiego Ryszard Pagacz. Podkreślił, że projekt został wpisany w budżet, który jest obecnie konstruowany.
– Projekt został wpisany do budżetu i mam nadzieję, że uda się to wszystko zrealizować. Podkreślam, że jest to o tyle ważne, że jest to nauczanie historii. W większości większych miast w Polsce i w Małopolsce takie miejsca istniały, a większości z nich już dzisiaj nie ma. Tarnów jeszcze ma, więc warto to stworzyć. Tam będą się odbywać lekcje historii w mniejszych grupach. To będzie ślad tego, jak Polacy cierpieli i oddawali życie tylko z tego tytułu, że byli Polakami, a to wszystko odbywało się na ulicy Urszulańskiej.
Izba pamięci, która ma zostać stworzona w przyszłym roku, będzie kierowana przez Muzeum Ziemi Tarnowskiej.
Gestapo zajmowało sąsiadujące z sobą kamienice nr 18 i 20, od 1939 do 1945 roku. W piwnicach budynków przy ul. Urszulańskiej były cele, a mieszkania budynku zamieniono na izby przesłuchań, w których katowano więźniów. Dotychczas ustalono nazwiska już ponad trzystu osób, które przeszły przez tarnowskie gestapo i nie przeżyły okupacji.
Obecnie to miejsce upamiętnia jedynie tablica, na której widnieje napis 'Miejsce uświęcone męczeńską krwią Polaków walczących o wolność 1939-1945′.