Zobacz zdjęcia:
Sądeckie służby zostały postawione na nogi. Odbiły dwójkę zakładników wyprowadzonych przez napastników z Diecezjalnego Centrum Pielgrzymowania Opoka w Starym Sączu. Nie była to jednak prawdziwa akcja, a jedynie ćwiczenia obronne. Przedstawiciele wszystkich służb mundurowych, a także obserwatorzy mogli zobaczyć tu, co działoby się w tego typu budynku i jego otoczeniu w razie zagrożenia atakiem terrorystycznym.Jak mówi Paweł Motyka, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu, taki scenariusz nie jest zupełnie nierealny.
– Kiedyś te scenariusze wydawały mi się nierealne, ale od jakiegoś czasu ćwiczymy wszystkie elementy obronne, antyterrorystyczne. Wydaje się, że świat się trochę zmienił i coś, czego nie wyobrażaliśmy sobie kilka lat temu, dziś staje się realne w różnych częściach świata. Miejmy nadzieję, że nigdy nie dojdzie to do Polski, natomiast my musimy być czujni, ćwiczyć współpracę między wszystkimi służbami. Temu te ćwiczenia służą.
W ramach ćwiczeń ewakuowano też budynek Opoki, strażacy gasili pożar ołtarza papieskiego w Starym Sączu, a ratownicy medyczni udzielali pomocy osobie, która znajdowała się w zadymionej części drewnianej konstrukcji.
Gospodarz miejsca, ks. Paweł Broński nie ukrywa, że takie ćwiczenia na terenie centrum i błoni, sprawiają, że służby dobrze znają teren. Można więc czuć się tu bezpiecznie.
– Ćwiczenie w Diecezjalnym Centrum Pielgrzymowania jak najbardziej ma sens, bo pokazuje, że dbamy o bezpieczeństwo ludzi, którzy tu przybywają. To miejsce jest piękne i żyje jeszcze bardziej, kiedy jest wypełnione ludźmi, ale różne sytuacje powodują różne zagrożenia, niebezpieczeństwa, w których zespół kryzysowy ma znaleźć jakieś rozwiązania.
W ćwiczeniach brali udział strażacy, policja, straż graniczna i załogi karetek Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego.