,,Z Nią możemy wszystko uprosić”. Powstanie różańcowe w Nowym Sączu [ZDJĘCIA]

DSC 8215

DSC_8215

Zdjęcie 1 z 5

Co miesiąc w Nowym Sączu wybucha powstanie, ale różańcowe. Wspólnota Arka Przymierza działająca przy parafii Ducha Świętego trzynastego dnia każdego miesiąca spotyka się na modlitwie różańcowej pod ruinami sądeckiego zamku.

– To odpowiedź na prośby Maryi, która przy każdym objawieniu prosi o modlitwę – wyjaśnia Joanna Karpiel, pomysłodawczyni powstania.

– Stajemy aby modlić się za nas, naszych bliskich, nasze rodziny, za nasze miasto, ojczyznę i za tych, którzy mają na nas wpływ. Moje serce na pewno się przemienia. Przestaję myśleć o sobie, tylko zaczynam o tych, którzy tej modlitwy potrzebują.

Poza modlitwą za ojczyznę, miasto i rządzących, uczestnicy przychodzą również z własnymi intencjami, podkreślając przy tym, jak ważna jest dla nich modlitwa różańcowa.

– Różaniec jest dla mnie takim oddechem. Nieraz śmieję się, że to mój czasoumilacz

– stwierdził po nabożeństwie pan Andrzej.

– W momencie kiedy poznałam ideę Powstania Różańcowego, stwierdziłam, że muszę tu być

– wyznała jedna z uczestniczek modlitwy.

– Jestem mamą, żoną, pracownikiem, więc tych intencji jest naprawdę dużo

– dodała inna kobieta.

Spotkania odbywają się co miesiąc, niezależnie od warunków pogodowych. Jak podkreślają organizatorzy, warto przyjść, bo modlitwa różańcowa pod ruinami zamku to też publiczne świadectwo wiary.

Posłuchajcie także dłuższej relacji z wydarzenia:

 

Exit mobile version