17 tys. kilometrów – taki dystans przejechali w tym roku tarnowianie na rowerach miejskich. Daje to ponad 12,5 tysiąca wypożyczeń.
Z osiemnastu dostępnych w mieście stacji rowerowych największą popularnością cieszyły się punkty przy dworcu PKP, na placu Kazimierza Wielkiego, przy Parku Strzeleckim oraz przy ul. Słonecznej.
Wiktor Bochenek z biura prasowego Urzędu Miasta Tarnowa mówi, że w związku z trudną sytuacją finansową miasta, w tym roku sezon rowerów miejskich jest krótszy o miesiąc. Wszystko wskazuje na to, że przyszły rok z tarnowskimi rowerami będzie jeszcze krótszy.
-W następnym roku zaczniemy sezon rowerowy, przynajmniej z perspektywy rowerów miejskich w kwietniu i potrwa on do października. Jest to naznaczone kwestiami finansowymi, m.in. sytuacją miejską, ale także kwestią trwania projektów. Jednocześnie bierzemy pod uwagę, że temat polityk rowerowych, dostępu do rowerów, nie tylko miejskich ale też infrastruktury trzeba będzie brać pod uwagę w następnych latach, aby zwiększać ilość ścieżek rowerowych, być może rozwijać tę infrastrukturę, być może do pozostawiania rowerów we współpracy ze wspólnotami mieszkaniowymi. Tematów jest wiele, rower miejski jest ważny, ale jest tylko jednym z naczyń połączonych.
Pod koniec roku będzie wybierany operator do obsługi rowerów miejskich na rok 2025. Urząd prowadzi w tej sprawie rozmowy z Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacyjnym, czy MPK podejmie się obsługi tarnowskiego roweru miejskiego.