Zobacz zdjęcia:
Sądeczanie pokazali, że Pan Bóg i Maryja są im bliscy. Tłumy ludzi wzięły udział w corocznej procesji różańcowej ulicami miasta i między parafiami. Mieszkańcy Nowego Sącza dali piękne świadectwo wiary.
– Chcemy zachęcać ludzi do modlitwy. Chodzi też o to, by nasze dzieci widziały, że ich rodzice się modlą. Bóg najlepiej wie, co jest mi w życiu potrzebne i przyjmuję takie łaski, jakie mi ześle. Za wszystko dziękuję
– mówiła jedna z uczestniczek procesji.
– Podobno po różańcu się wspina do Nieba. Mamy październik, miesiąc różańcowy, a modlitwa daje nam dużo siły. Taka wspólnota ludzi wierzących jest bardzo potrzebna, by pokazać, że jesteśmy silni i nie damy się „zwariowaniu”, które otacza ten świat. Katolicyzm i chrześcijaństwo to nie jest prehistoria i średniowiecze, ale tak samo współczesność
– dodali kolejni mieszkańcy, którzy przyszli wspólnie się pomodlić.
– Trzeba manifestować wiarę. Modlitwa jest potrzebna. Byliśmy od wieków krajem katolickim, a teraz próbuje się nas oddać do skansenu. Świadectwo jest naszym obowiązkiem, zwłaszcza w kontekście młodego pokolenia, przed którym nieciekawa przyszłość
– mówił nam mężczyzna, który już po raz 32. wziął udział w tym wydarzeniu.
Procesja różańcowa ruszyła z rynku w Nowym Sączu. Następnie uczestnicy przeszli do bazyliki św. Małgorzaty w Nowym Sączu, by udać się w dalszej kolejności do Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia, do kościoła Matki Bożej Licheńskiej na starym cmentarzu i do kościoła kolejowego pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Procesja zakończyła się w kościele Matki Bożej Niepokalanej.
Wzięły w niej udział różne katolickie wspólnoty, między innymi Wojownicy Maryi, Rycerze św. Jana Pawła II, Dziewczęca Służba Maryjna czy różne Róże Różańcowe i zespół Promyczki Dobra.
Posłuchaj relacji: