Już prawie miesiąc w Krynicy-Zdroju obowiązuje uchwała, dzięki której mieszkańcy nie płacą za pierwszą godzinę postoju na miejskich parkingach. Jak przyjął się ten system w pierwszych tygodniach i czy kryniccy kierowcy wiedzą powszechnie o takiej możliwości?
Uchwała zaczęła oficjalnie obowiązywać 1 września. Odtąd każdy, kto na stałe mieszka w pod Górą Parkową i ma zarejestrowany samochód może wykorzystać jej działanie na wszystkich płatnych parkingach.
Kierowcy twierdzą, że informacja o decyzji radnych nie jest zbyt powszechna. Widzą też mankamenty.
– Pierwsze słyszę. Nawet nie wiedziałem, że mogę sobie za darmo stanąć godzinę, a stanąć w Krynicy graniczy z cudem. Jak coś Urząd Miasta zrobi, to pewnie trzeba wchodzić na ich strony i oglądać, szukać i pytać. Należy się, jak ktoś mieszka w tej miejscowości. W końcu z podatków się to wszystko robi. Ogólnie to są gdzieś te miejsca parkingowe porobione, ale to nadal mało, a jak ja mieszkam tutaj, a mam parkować na Ebersa, to jest bez sensu.
Władze Krynicy-Zdroju mają nadzieję, że z biegiem czasu informacja o bezpłatnej godzinie parkowania dla mieszkańców stanie się coraz bardziej powszechna i doceniona. Na kilka dni przed końcem września oficjalnie z takiej możliwości może korzystać niecałe 160 osób. Dlaczego? Bo tyle się zgłosiło, aby wypełnić i złożyć odpowiedni wniosek.
– My nie wiemy, kto ma jakie auto, bo nie mamy swojego wydziału komunikacji, żebyśmy mieli bazę samochodów, więc mamy tylko bazę ludzi. Dlatego to jest trudne do weryfikacji, bo nie jesteśmy miastem na prawach powiatu i tych baz nie mamy. Mieszkańcy składają wnioski i wpisują numer rejestracyjny, zgodnie z tym, co jest w uchwale. My takie wnioski weryfikujemy, czy kto jest mieszkańcem na pobyt stały, czy nie. Jeżeli jest, to go wprowadzamy do bazy
– komentuje burmistrz Krynicy-Zdroju, Piotr Ryba. Według szybkich wyliczeń włodarza uzdrowiska, na około 14 tys. mieszkańców miejscowości, takich którzy mogą skorzystać z oferty bezpłatnej godziny parkowania, może być na pewno około 2 tys.
– Zapraszamy do składania wniosków – dodaje Piotr Ryba.
– Na ich podstawie każdy zostaje umieszczony w naszej bazie i jak tam widnieje, tę godzinę parkowania ma gratis. Odbywa się to w taki sposób, że przez specjalną aplikacją mobilną kierowca łączy się z parkomatem i wtedy ta opłata nie jest naliczana.
Urzędnicy i radni traktują swój pomysł jako ukłon w stronę mieszkańców. Ci, jak zawsze podkreślają, że to powstających nowych miejsc parkingowych nigdy dosyć. Te, jak się okazuje systematycznie jednak powstają. Jak informuje Piotr Ryba w poprzedniej kadencji samorządowej tylko w strefie płatnego parkowania, bo jej dotyczy temat, wybudowano ich 250. Kilkaset nowych powstaje w Czarnym Potoku.
Czy pomysł bezpłatnej godziny oraz budowa kolejnych miejsc parkingowych, jak spowodują lepszą rotację w parkowaniu w Krynicy-Zdroju oraz zwiększenie pozytywnych ocen wśród mieszkańców? Czas pokaże.