Burmistrz Ryglic pisze do premiera w sprawie zbiornika w Joninach

MxNKPuGF

Paweł Augustyn

Jest wyznaczony teren, są wykupione grunty i przeprowadzone konieczne wysiedlenia, ale wciąż nie ma pieniędzy. Zbiornik retencyjny w Joninach od 20 lat nie może doczekać się budowy. Dla gminy Ryglice to kluczowa inwestycja ponieważ chroniłaby przed powodzią, zarówno mieszkańców Ryglic jak i Tuchowa.

Burmistrz Paweł Augustyn, w programie Słowo za Słowo wyraził nadzieję, że w obliczu tragedii, która wydarzyła się na południowym zachodzie Polski, rząd ułatwi realizację tego typu zadań i zapewni finansowe wsparcie. Liczy na pieniądze z KPO, dlatego złożył pismo w tej sprawie w Kancelarii Rady Ministrów.

– Zbiornik jest już budowany 20 lat i można go dokończyć bardzo szybko. Grunty są już wykupione kilka lat temu, jest wizualizacja przygotowana, jest wycena – około 40 milionów złotych. Ten zbiornik leży w niecce, gdzie trzeba wykonać tylko niewielką tamę, która zabezpieczy Ryglice i Tuchów przed powodziami. Stąd pismo do kancelarii premiera i do Wód Polskich, ponieważ oficjalnie się mówi, że będą te zbiorniki budowane szybciej i łatwiej, fauna i flora będzie miała mniejszy wpływ na lokalizację tych zbiorników. Jeżeli nasz zbiornik były realizowany z KPO to on w trybie szybkim mógłby być zrealizowany w ciągu dwóch lat, bo te środki muszą być szybko wykorzystane.

Zbiornik zlokalizowany blisko centrum Jonin miałby dwie funkcje, bo z jednej strony chroniłby mieszkańców przed wielką wodą, a z drugiej strony stanowiłby zabezpieczenie na wypadek suszy.

Burmistrz Ryglic podkreśla, że byłaby to także dodatkowa atrakcja turystyczna jako doskonałe miejsce do wypoczynku i rekreacji.

Paweł Augustyn liczy także, że uda się pozyskać dodatkowe pieniądze na zabezpieczenie brzegów rzeki Szwedka. W wielu miejscach są wyrwy i osuwiska, które zagrażają domom. W tej chwili 6 domów jest bezpośrednio zagrożonych.

Exit mobile version