Dobrze, że GDDKiA wzięła pod uwagę nasze protesty, teraz czekamy na kolejne propozycje – tak o planowanej wschodniej obwodnicy Tarnowa mówił w programie Słowo za Słowo wójt gminy Lisia Góra Arkadiusz Mikuła.
Jak informowaliśmy w Wiadomościach RDN, droga, którą chce wybudować Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, została oprotestowana przez mieszkańców i włodarzy gmin Skrzyszów, Tarnów i Lisia Góra.
W tej ostatniej gminie, w Zaczarniu, planowana droga oznaczałaby wyburzenia domów, hałas, zanieczyszczenie powietrza, na co od dawna nie chcą zgodzić się mieszkańcy.
GDDKiA po przeprowadzeniu ankiet w tej sprawie uznała, że trzeba poszukać innych rozwiązań.
Wójt Arkadiusz Mikuła przyznaje, że wcześniejsze warianty w gminie Lisia Góra w ogóle nie wchodzą w grę.
– Dla gminy Lisia Góra każdy z tych wariantów zaczynał się w tym samym miejscu nowym węzłem komunikacyjnym na autostradzie A4 w połowie miejscowości Zaczarnie był nie do przyjęcia. Myślę, że na spotkaniu wyartykuowaliśmy to bardzo dosadnie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i przedstawicielom biura projektów. Cieszę się, że te argumenty dotarły, że jest szykowana nowa koncepcja. Czekamy z niecierpliwością na spotkanie z GDDKiA i zaprezentuje nowe rozwiązania. Bardzo się cieszę, że praca mieszkańców i całej administracji naszego samorządu nie poszła na marne, że przyniosła efekty, mieszkańcy zachowali się tutaj bardzo solidarnie i mówili jednym głosem, bo to rozwiązanie dla mieszkańców gminy Lisia Góra było po prostu złe.
Budowa wschodniej obwodnicy Tarnowa w nowym wariancie, który ma zostać wybrany, to bardzo odległe plany. Zgodnie z założeniami GDDKiA na 2026 rok zaplanowano uzyskanie decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych, na 2030 rok uzyskanie decyzji ZRiD, a dopiero na lata 2030-2032 samą budowę obwodnicy.
Jednak jak podkreśla wójt Lisiej Góry, nawet jeśli ta obwodnica powstanie za kilka lat, to decyzje, które zapadną teraz, będą trudne do cofnięcia. Dlatego trzeba walczyć, by projekt drogi powstał bez szkody dla mieszkańców.
– Jeżeli na daną inwestycję, zwłaszcza drogową, o tak wielkiej skali, zostanie przygotowana koncepcja, która zakończy się wydaniem decyzji środowiskowej, jest to dokument bardzo dużo ważący, jest to dokument wiążący I później nawet niezależnie od tego, kto sprawuje władze, kto ma jaki pomysł, to ten dokument musi być brany pod uwagę, ponieważ jest to dokument kosztowny, jego wypracowanie trwa bardzo długo, wobec czego to już, od samego początku, trzeba było argumentować, że to nie jest dobre rozwiązanie dla mieszkańców Lisia Góra, dla mieszkańców Zaczarnia, stąd od samego początku ten temat jest przez nas bardzo mocno pilnowany.
Zaproponowana przez GDDKiA w czerwcu trasa w każdym z przygotowanych wariantów miałaby zaczynać się na nowym węźle autostrady A4 w Zaczarniu w gm. Lisia Góra, następnie miałaby przebiegać między Wolą Rzędzińską i Jodłówką Wałki, a później łączyć się z tzw. 'starą czwórką’ między Ładną a Pogórską Wolą w gminie Skrzyszów.
To spowodowało lawinę protestów ze strony mieszkańców i wójtów gmin. Ich obawy dotyczyły m.in. możliwych wyburzeń, wzrostu hałasu, zanieczyszczenia powietrza i ogólnej uciążliwości życia, która miałaby pojawić się przez nową trasę.
GDDKiA pracuje nad nowymi wariantami wschodniej obwodnicy Tarnowa