Pojedyncze, w różnych lokalizacjach, czy skupione na dużym terenie poza centrum? Władze Piwnicznej-Zdroju szukają terenu pod nowe miejsca parkingowe. Ich brak w Piwnicznej-Zdroju to bolączka trwająca od lat.
Na piwniczańskim rynku jest płatny parking, ale nie zawsze istnieje możliwość, aby znaleźć na nim miejsce w środku tygodnia. W rozmowie z mieszkańcami można usłyszeć, że problem nie dotyczy tylko wytyczonego parkingu, ale całej płyty rynku.
– Tu za bardzo nie ma gdzie zaparkować, bo pod sklepem zawsze samochodów jest pełno. Powinno być tutaj więcej miejsca, bo tu jest mały parking, a jest na przykład ta studnia, w której nawet nie ma wody, więc można generalnie ten parking rozszerzyć i zrobić jakie nowe miejsca. W poniedziałek to się samochodu wymieniają, to jest trochę luz. W niedzielę bezpłatnie, to wtedy parking jest załadowany, bo ludzie idą do kościoła to wiadomo.
Urząd Miasta i Gminy Piwniczna-Zdrój staje więc przed poważnym zagadnieniem. Pod uwagę brany był kiedyś duży parking poziomowy, chociaż na razie, co przyznaje burmistrz Tomasz Michałowski, warunki są o wiele bardziej ograniczone.
– Mamy kilka miejsc wytypowanych, gdzie być może od 5 do 7 samochodów ulokować, ale to jest na pewno za mało. My takich miejsc poszukujemy i nie ukrywam, że też analizujemy, czy taki parking byłby możliwy, natomiast tego typu inwestycja na pewno jest dosyć droga. Najpierw musimy przeanalizować mimo wszystko takie możliwości, które będą tańsze. Jeżeli się okaże, że nie mamy wyjścia, to być może trzeba będzie się do takiego parkinu poziomowego przymierzyć.
Mieszkańcy zauważają jednak, że taki ewentualny duży parking musiałby być zlokalizowany w miarę blisko centrum, ze względu na potrzebę szybkiego załatwiania spraw w urzędzie, czy zrobienia zakupów. Chodzi też jednak o samych turystów, którzy odwiedzając Piwniczną-Zdrój również chcą mieć możliwość parkowania blisko rynku.
Czy jednak warunki terenowe pozwalają na znalezienie takiego dużego miejsca na parking, lub kilku miejsc na mniejszą liczbę samochodów? Burmistrz Tomasz Michałowski nie ukrywa, że samorząd zastanawia się nad wystąpieniem z propozycją ewentualnego wykupu działek pod ten cel od zainteresowanych mieszkańców.
– Wszyscy też wiemy, że parking musi mieć odpowiednie parametry, żeby tego typu miejsce zrealizować. Na części nieruchomości parkingów nie da się zrobić, nawet gdybyśmy chcieli. Rozważamy więc możliwość zakupu działek, jeśliby pewne osoby z takie oferty zechciały skorzystać, to my na pewno będziemy zainteresowani, żeby w ten sposób szukać nowych miejsc pod budowę parkingów.
Centrum, Nakło, a może Borownice? Kwestia jest otwarta, ale dla rozwoju uzdrowiska powstawanie nowych miejsc parkingowych będzie w najbliższych latach nieuniknione.