Fotoradar w Naściszowej już działa. Był nieczynny po tym, jak został zdewastowany przez nieznanych sprawców na początku sierpnia.
Inspekcja Transportu Drogowego potwierdza, że urządzenie już mierzy, czy kierowcy na tamtejszej drodze powiatowej nie przekraczają 60 km/h.
Mieszkańcy są zadowoleni.
– Uważam, że radar powinien być. Jest potrzebny
– krótki kwituje jedna z kobiet.
– Pasowałby nawet z dwóch stron, bo teraz jest chodnik i jest trochę bezpieczniej, ale za radarem prędkość rozwijają niesamowitą
– mówi mieszkanka miejscowości.
– Jest niebezpiecznie. Jeżdżę do Naściszowej autobusem i często widzą, jak drogowi „piraci” wyprzedzają inne samochody, a nawet autobusy
– dodaje inna z naszych rozmówczyń.
Od 9 sierpnia fotoradar był całkowicie wyłączony z użytkowania. Uszkodzona i zaklejona czarną taśmą głowica urządzenia, jak twierdzą mieszkańcy, prowokowała do łamania obowiązującego w tym miejscu ograniczenia prędkości.