Niektórzy praktykują to od wielu lat, niektórzy stawiali dziś swoje pierwsze kroki. W Sali Lustrzanej odbyła się akcja oddawania krwi. Zachętą były bony na obiady w tarnowskich restauracjach.
Tarnowianie, którzy przyszli podzielić się najcenniejszym darem mówią, że kierowali się przede wszystkim chęcią pomocy innym.
– Od kilkunastu lat oddaje krew, tak że myślę, że dzisiaj był ten dzień kiedy można oddać. – Skłania mnie chęć pomocy, która właściwie nic nas nie kosztuje, a możemy dać coś z siebie innym, żeby pomóc w ich trudnych, niejednokrotnie, sytuacjach. – Zawsze chciałam to zrobić. Nigdy nie miałam odwagi, ale znajomi z branży z restauracji, troszkę mnie namówili, tak że jestem tutaj i dziś ja. – Jestem wielokrotnym dawcą, już prawie 15 litrów na liczniku. Każdy powinien spróbować i zobaczyć, podzielić się tym co można się podzielić.
Ci, którzy przyszli do sali Lustrzanej w Tarnowie mają nadzieję, że coraz więcej osób będzie się angażować w tego typu akcje, bo dając niewiele możemy innym uratować życie.
– Myślę, że warto pomagać innym. Krwi nie da się wyprodukować. – Myślę, że przede wszystkim właśnie nic nas to nie kosztuje, a możemy niemalże uratować życie niejednemu człowiekowi. – Nie jest to jakiś wielki ból. Jedno ukłucie parę minut, tak że polecam każdemu, żeby spróbować. Można coś zdziałać dla innych, a może kiedyś tę krew będziemy odzyskiwać jak będzie potrzeba. – Nas to nic nie kosztuje, a możemy pomóc innym i nigdy nie wiemy, kiedy sami będziemy potrzebować pomocy więc warto. Zawsze warto pomagać!
Akcja cieszyła się dużym zainteresowaniem. Tylko w ciągu dwóch pierwszych godzin krew oddało 30 osób i ciągle przychodzili kolejni ochotnicy.
Do akcji włączyło się Stowarzyszenie Jemy w Tarnowie, które poprzez rozdawanie bonów na posiłek, zachęcało do oddawania krwi.