Poczta Polska szuka nowego miejsca na rynku i planuje odbudować stabilność finansową. Zgodnie z planem transformacji spółka będzie stopniowo przekształcana w nowoczesną firmę kuriersko-detaliczno-finansowo-cyfrową. Powodem zmian profilu działalności jest wciąż pogarszająca się sytuacja finansowa. Szykują się tysiące zwolnień.
To czas przełomu, historycznie trudny moment , ale jednocześnie duża szansa do zmian – mówi prezes Poczty Polskiej Sebastian Mikosz, który jest dziś w Małopolsce.
– Poczta jest dzisiaj firmą listową, żyjemy z listów. Wiemy, że jest to rynek, który gaśnie, stopniowo się zmniejsza. Myślimy o dodaniu dużej puli usług finansowych, które Poczta kiedyś zaczęła robić. Chcemy to rozwinąć. Jesteśmy w trakcie dokańczania strategii Poczty jako firmy kurierskiej. Teraz nie jesteśmy dużym graczem, a chcielibyśmy nim być. Jest także pula usług, które szeroko nazywamy usługami dla obywatela, nad którymi pracujemy.
Poczta Polska to ponad 7,6 tys. placówek zlokalizowanych w całej Polsce. Plan transformacji zakłada także zwolnienia.
– Plan transformacji zakłada wdrożenie przed końcem roku planu dobrowolnych odejść. Jest to forma, którą wybraliśmy, żeby zredukować poziom zatrudnienia o prawie 10 tysięcy osób. Będzie to efekt zmiany naszej struktury i będziemy proponować dobrowolne odejścia. Mamy zabudżetowane 12-miesięczne odprawy. Jest to forma pomostu pomiędzy tym poziomem zatrudnienia, który mamy teraz, a tym który chcemy mieć docelowo. Bardzo mi zależy, by wdrożyć to w możliwie najmniej konfliktowy i emocjonalny sposób.
W związku z planowaną transformacją Poczty, odbywa się seria spotkań z pracownikami w całym kraju. Podczas nich prezes Sebastian Mikosz spotyka się z pocztowcami, odpowiadając na pytania związane ze zmianami, jakie ma przejść jedna z najstarszych i największych firm w Polsce.
We wtorek prezes spotkał się z kilkuset pracownikami, Poczty w województwie Śląskim. Dziś jest w Małopolsce. Spotkania te będą kontynuowane we wrześniu w innych województwach.