Czy pozostające od wielu lat w złym stanie tereny po dawnym Browarze Sanguszków i przedsiębiorstwie Owintar, szpecące wizerunek centrum Tarnowa w końcu zostaną zagospodarowane? Jest na to coraz większa szansa. Nowy inwestor rozpoczął rozmowy na temat inwestycji z konserwatorem zabytków.
Po wielu perturbacjach związanych ze zmianami właściciela, od ubiegłego roku tereny dawnego Owintaru są w posiadaniu spółki zajmującej się budową bloków mieszkalnych czy galerii handlowych, realizującej projekty m.in. w Dębicy, Bochni, Nowym Sączu czy Jarosławiu. Podobnie jak poprzedni inwestor, obecni właściele zamierzają tam wybudować bloki mieszkalne, w których łącznie może się znaleźć nawet 800 mieszkań.
Jak mówi w rozmowie z RDN Małopolska p.o. kierownika Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków delegatury w Tarnowie Agata Kliś-Toton, firma wykonała kolejny krok i przesłała do konserwatora swoją koncepcję przekształcenia dawnych terenów Owintaru, która uzyskała wstępną akceptację.
– Inwestor przedłożył projekt dosyć nowoczesny. My też, opiniując go, przede wszystkim odnosiliśmy się do zapisów, które były ustalone w decyzjach o warunkach zabudowy w tym obszarze, który miałby troszkę uczytelnić ten historyczny charakter poprzemysłowy. Tak że nasze stanowisko było takie, że wstępnie opiniujemy pozytywnie to, co zostało nam przedłożone, niemniej jednak przypominamy, że ten zabytkowy charakter, jak również charakter zabudowy przemysłowej powinien być widoczny w tych aranżacjach.
Nowy inwestor swoją koncepcję oparł o wydane w 2022 roku (jeszcze dla poprzedniego właściciela) warunki zabudowy, w których zostały określone wymogi konserwatorskie, co do przyszłego wyglądu inwestycji planowanych na tych terenach.
Zdaniem Agaty Kliś-Toton, na razie wszystko idzie w dobrym kierunku, jednak to jest dopiero wstępna faza, nad którą jeszcze trochę trzeba będzie popracować.
– Myśmy określali decyzję o warunkach zabudowy, którą wydawał Urząd Miasta Tarnowa, że to powinna być taka architektura nawiązująca właśnie do takiej poprzemysłowej, z zastosowaniem odpowiednich materiałów, podziałów w oknach – takich sygnalizujących, że to była kiedyś zabudowa browarna. Chodziło nam też o formę dachów. Ta nowa koncepcja rzeczywiście stosuje takie duże rozbicie form, że to nie są zwarte, ciężkie bryły. Dużo tutaj jest takiego świeżego i lekkiego spojrzenia. Myślę, że wymaga to jeszcze troszeczkę doprecyzowania, żeby pogodzić nasze potrzeby z potrzebami inwestora.
Od dawna wiadomo, że na miejscu ma pozostać komin po dawnym Browarze Sanguszków, który został wpisany do rejestru zabytków. Ma on pełnić rolę 'niemego świadka’, przypominającego o poprzedniej roli tego miejsca w centrum Tarnowa. Ponadto ma zostać zapewniona odpowiednia komunikacja osiedla z dworcem, a także pozostałymi częściami miasta.
Przygotowana i opiniowana koncepcja jeszcze nie oznacza, że w najbliższym czasie na terenach dawnego Owintaru pojawi się ciężki sprzęt budowlany. Jest to jednak krok w tę stronę. Przed inwestorem jest jeszcze m.in. przygotowanie niezbędnej dokumentacji, a także uzyskania pozwolenia na budowę.
Przypomnijmy, tereny po przetwórni owocowo-warzywnej stoją nieużytkowane i niszczeją od lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to upadł Owintar. Od tego czasu wielokrotnie zmieniali się właściciele nieruchomości w centrum Tarnowa, jednak do tej pory żadnemu z nich nie udało się zmodernizować i zagospodarować sporej powierzchni z opuszczonymi budynkami, która obecnie pokryta jest chaszczami.