Brzeska policja szuka kierowcy, który we wtorek (20.08) w Sterkowcu (pow. brzeski) wjechał kamperem na tory kolejowe pod zamykający się szlaban.
Rogatki zatrzymały się na dachu pojazdu.
Z nagrania, które zarejestrowała kamera widać, że przypadkowy przechodzień podbiega i unosi szlaban tak, by kamper mógł wycofać.
Mł. asp. Grzegorz Kupiec, zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Brzesku mówi, że całe zdarzenie nagrała kamera z monitoringu.
– Otrzymaliśmy zgłoszenie o kierującym samochodem kempingowym marki Fiat, który w Sterkowcu naruszył zakaz wjeżdżania na przejazd kolejowy w momencie kiedy opuszczanie zapór zostało już rozpoczęte. Sprawca tego czynu oddalił się z miejsca zdarzenia przed przyjazdem policjantów. W tej sprawie prowadzone są przez nas czynności wyjaśniające, które pozwolą ustalić osobę, która kierowała samochodem kempingowym. Sam przejazd w Sterkowcu objęty jest monitoringiem wizyjnym, dzięki czemu nagranie zostało już przez nas zabezpieczone.
Z relacji świadków wynika, że oprócz kierowcy pojazdu, który wjechał na tory kolejowe w Sterkowcu, w kamperze miał się znajdować jeszcze pasażer, najprawdopodobniej nieletni.
Kierowcy grozi co najmniej 2 tys. zł grzywny i 15 pkt karnych.
Jednak policja alarmuje, że łamanie przepisów w tym przypadku można nawet przepłacić życiem. Dlatego musimy pamiętać o kilku, bardzo ważnych zasadach.
– Czerwone światło bezwzględnie zakazuje wjazdu na przejazd. Pulsująca sygnalizacja oznacza, że na przejeździe za chwilę pojawi się pociąg, więc na przejazd można wjechać jedynie, gdy sygnalizacja jest wyłączona, a rogatki znajdują się w pozycji pionowej. Pamiętajmy, że zbliżając się do przejazdu, należy zachować szczególną ostrożność, a ponadto należy upewnić się, że nie nadjeżdża żaden pociąg. Pamiętajmy, że na przejazd możemy wjechać tylko wtedy, kiedy mamy zapewniony zjazd z tego przejazdu, jak również pamiętajmy o tym, że znak ‘STOP’ oznacza konieczność zatrzymania się przed przejazdem
– przypomina mł. asp. Grzegorz Kupiec.
Podobne zdarzenie miało miejsce początkiem tego roku w Woli Rzędzińskiej (gm. Tarnów). Zawodowy kierowca autobusu tarnowskiego MPK wjechał na tory, mimo zamykających się rogatek i czerwonego światła. Pasażerowie autobusu, w tym dzieci, uciekli z pojazdu, a dyżurny ruchu użył sygnału alarmowego i zatrzymał dwa zbliżające się pociągi.
Kierowca stracił prawo jazdy i za swoje zachowanie odpowiadał przed sądem.
W zeszłym roku w Małopolsce doszło do 11 wypadków na przejazdach drogowo-kolejowych, w których zginęła jedna osoba. Odnotowano też 700 potencjalnie niebezpiecznych sytuacji z winy kierowców.
Co czeka kierowcę autobusu, który wjechał na tory pomimo czerwonego światła?