Chciał być kapłanem, został nadzwyczajnym szafarze Komunii Świętej. Brat Jarek z grupy 13 św. Dominika Savio w porannym studiu pielgrzymkowym radia RDN był jednym z gości, którzy opowiadali o tym, kim jest dla nich Jezus Eucharystyczny. W piątym dniu Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej to właśnie Najświętszy Sakrament znajduję się w centrum, bo pielgrzymi zabierają go z sobą na trasę.
Chociaż w czasach maturalnych brat Jacek myślał o tym, aby zostać duchowny, jego losy potoczyły się inaczej, bo założył rodzinę. Ze wzruszeniem przyjął jednak szansę niesienia Jezusa Eucharystycznego innym ludziom.
– Wróciło to po kilku latach za sprawą księdza proboszcza, który powiedział, że jest organizowany kurs i zapytał, czy chciałbym zostać szafarzem. Porozmawiałem z żoną, a później podjąłem decyzję. Bardzo często szafarz jest jedną z niewielu osób, które mogą odwiedzić chorych, z którymi mogą porozmawiać. Bardzo często te osoby są przykute do łóżka i nie mogą chodzić.
Bycie szafarzem to jednak odpowiedzialność dla całej rodziny. Siostra Halina z grupy nr 5, jako żona szafarza, podkreśla, że to ogromne wyróżnienie, ale też obowiązek dla niej.
– Na pewno jesteśmy zauważani, ja jako żona szafarza, a dzieci jako dzieci szafarza. Na pewno to bardzo mobilizuje do ciągłej pracy nad sobą, częstego uczestnictwa w Eucharystii. Bo tam jest nasza siła. Trudno opisać co się czuję, widząc osobę tak bliską idącą z bursą, niosącego Pana Jezusa, będącego tak blisko Pana Jezusa.
W studiu pielgrzymkowym gościliśmy też Franka, który w tym roku po raz pierwszy przyjął Komunię Św. i jego tatę Pawła z grupy 13. 10-letni pielgrzym podkreślał, że sakrament był dla niego wyjątkowy.
– Dla mnie Pan Jezus jest dla mnie najlepszym przyjacielem, z którym się nie rozłączę. W niedziele mogę go przyjąć i z nim porozmawiać. Gdy przyjąłem Pana Jezusa po raz pierwszy, to poczułem, że to wszystkim, o czym mówiliśmy na lekcjach religii, zostały wcielone
– mówi Franek.
– Nie ma co ukrywać, dzieci, rzeczywiście to przeżywały, moment samego przyjęcia komunii był widoczny, było wzruszenie. Poszło bardzo ładnie i później świętowaliśmy wspólnie.
– mówi brat Paweł.
Posłuchaj całego studia pielgrzymkowego: