Pochodzący ze Szczawnicy Mateusz Polaczyk bardzo dobrze zaprezentował się w poniedziałkowych (5.08) startach. Dotarł do półfinału, w którym początkowo miał trzecia pozycję, jednak w końcówce trasy spadł na czwartą lokatę. Później pojawiły się kolejne kłopoty.
To oznaczało już dogrywkę w „małym finale”, w którym też napotkał na problemy. Chociaż przez metę przepłynął jako drugi, to sędziowie nie zaliczyli mu pierwszej bramki. W ostatecznym rankingu znalazł się na ósmej pozycji.
Z kolei sądeczanin Grzegorz Hedwig mimo niedzielnego awansu, odpadł z rywalizacji w poniedziałkowym ćwierćfinale, w którym dopłynął na ostatniej pozycji.
Dla obydwu sportowców kategoria kayak cross była ostatnią szansą na medal w ramach Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.