To kpina z Ostatniej Wieczerzy i obraza naszych uczuć religijnych – tak tarnowianie komentują inscenizację przygotowaną na ceremonię otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.
Podczas show, przy długim, białym stole przypominającym ten z obrazu Leonarda da Vinci przedstawiającego ostatni posiłek Jezusa Chrystusa wraz z apostołami można było zauważyć pośrodku postać z diademem na głowie, w otoczeniu półnagich tancerzy i drag queens.
Tarnowianie, z którymi rozmawiała reporterka RDN Małopolska mówią, że nie takich wrażeń spodziewali się podczas najważniejszego wydarzenia sportowego na świecie.
-To co się stało jest oburzające i wymyka się wszelkim możliwościom komentarza. Uważam, że najlepszym co by można było w związku z tym zrobić to po prostu zbojkotować tę imprezę. -Absolutnie zbezczeszczenie Wieczerzy Pańskiej. To jest uderzanie w chrześcijan. Bo nie uderza się nigdy w żadną inną religię tylko akurat w naszą. Dlatego, że nasza jest najpiękniejsza, bo ją prowadzi Chrystus. Oddał życie i powinniśmy jej bronić. -To jest profanacja chrześcijaństwa. -Bardzo boli mnie serce, że potrafią tak bardzo zakpić z największej świętości dla nas chrześcijan, czyli z Eucharystii.
Dla większości obserwatorów, nawiązanie do układu postaci na obrazie Leonarda da Vinci 'Ostatnia Wieczerza’ było dość oczywiste. Przez internet przetoczyła się prawdziwa fala komentarzy potępiających tego typu inscenizacje.
Wielu duchownych z całego świata zaapelowało o sprzeciw wobec obrażania chrześcijan.
Do sprawy odniósł się także francuski episkopat. W serwisie X wyraził 'głębokie ubolewanie” w związku z wykorzystaniem w programie uroczystości scen, które uznał za jawną pogardę wobec chrześcijaństwa.
Słowa oburzenia wyraził również Metropolita Krakowski.
„Przeżywamy z żalem i bólem, ale także z wielkim oburzeniem te smutne wydarzenia jako przejawy Europy, która niejako na własne życzenie pragnie doczekać końca własnych dziejów” – napisał abp Marek Jędraszewski.
Organizatorzy igrzysk w Paryżu wystosowali w niedzielę przeprosiny wobec katolików oraz przedstawicieli innych wyznań.
'Nigdy nie mieliśmy zamiaru okazywać braku szacunku jakiejkolwiek grupie religijnej. Wręcz przeciwnie, chcieliśmy w ten sposób pokazać tolerancję i wspólnotę. Jeżeli ktoś poczuł się tym urażony, to przepraszamy’ – czytamy w komunikacie MKOL.
Współautor: Amelia Ogar