Stal Mielec remisuje na rozpoczęcie nowego sezonu PKO BP Ekstraklasy. Mielczanie rozgrywki zaczęli od pojedynku na własnym stadionie z Widzewem Łódź, który zakończył się wynikiem 1:1.
Spotkanie było bardzo wyrównane. Pierwszą bramkę zobaczyliśmy w samej końcówce pierwszej połowy. Z przewagą do szatni zeszła Stal, po bramce Ilya Shkurina. W drugiej połowie Widzew strzelił dwie bramki, ale sędzia uznał tylko jedną, bo ta zdobyta przez Imada Rondica w 63. minucie była ze spalonego. Natomiast prawidłową zdobył 10 minut później Jakub Łukowski. Wynik do końca meczu nie uległ zmianie, choć goście z Łodzi kończyli mecz w dziesiątkę, bo drugą żółtą, a w efekcie czerwoną kartkę ujrzał hiszpański obrońca Ibiza.
Trener Stali Mielec Kamil Kiereś po meczu mówił, że w planie było zdobycie trzech punktów, ale spotkanie okazało się wyrównane.
– W jakimś stopniu ten mecz wyrównany był. Mieliśmy tez jako drużyna różne fazy, mieliśmy swoje założenia i w jakiś określony sposób chcieliśmy atakować obronę Widzewa. Dopisujemy punkt i musimy patrzeć do przodu. Emocje, które teraz mamy musimy przekuć w ambicje, taką sportową złość i szukać trzech punktów w kolejnym spotkaniu.
Szansę na pierwsze zwycięstwo Stal Mielec będzie miała w najbliższą sobotę 27 lipca. W drugiej kolejce PKO BP Ekstraklasy zmierzy się na własnym stadionie z GKS-em Katowice.