Jak ustawić klimatyzację, żeby nie chorować?

klimatyzacja

Gdy żar leje się z nieba, klimatyzacja daje natychmiastową ulgę. Często jednak przesadzamy ze schładzaniem.

Mieszkańcy regionu interweniują u nas w tej sprawie i zwracają uwagę, że wchodząc do niektórych instytucji w mieście, jak np. banki lub do sklepów, można dostać szoku termicznego. A wtedy o chorobę nietrudno.

Marcin Nieznański z firmy zajmującej się klimatyzacją i wentylacją mówi, że przy ustawianiu temperatury niezbędna jest równowaga.

– Przyjęło się takie zasady, że różnica temperatur między tym co jest na zewnątrz, a tym co jest w środku, w pomieszczeniu powinna być w granicach 7 stopni maksymalnie do 9. To i tak jest już duża różnica temperatur. Dlatego ja zalecam, aby klienci nie schładzali sobie mieszkania wcześniej i wchodzili z ciepłego pola do zimnego mieszkania, tylko raczej weszli do ciepłego mieszkania i spokojnie razem z klimatyzacją schładzali siebie i pomieszczenia. Jeżeli mamy za dużą różnicę temperatur dochodzi do tego, że jest ten szok termiczny. No i w środku lata będziemy chodzić z wielkim katarem. Możemy się nabawić jakiejś anginy, chorób dróg oddechowych.

Fachowiec przypomina także o regularnym czyszczeniu klimatyzacji, w której lubią się gromadzić bakterie i brud.

– Każda klimatyzacja jak pracuje to przeciąga przez siebie powietrze, czyli wciąga w siebie cały kurz jaki mamy w domu, zanieczyszczenia. To jest jedna sprawa, druga sprawa to jest to, że każdy klimatyzator wykrapla z siebie wodę. Ta woda zbiera się na tacce ociekowej, która leżąc na tej tacce po prostu gnije. Powoduje wytwarzanie się pleśni i to także może źle oddziaływać na nasze zdrowie. Przynajmniej raz w roku na jesień trzeba ją dobrze wyczyścić, odgrzybić. Wezwać autoryzowany serwis, czy jakichś wykwalifikowanych specjalistów, którzy odpowiednimi środkami zdezynfekują ten klimatyzator. Rozpuszczą tę całą pleśń, wyczyszczą klimatyzator i przygotują go do pracy na nowy sezon.

Marcin Nieznański uspokaja także tych, którzy korzystając z klimatyzacji w domu martwią się o rachunki za prąd.

– Niektórzy się gubią w tym, że na przykład klimatyzator 2,5 kW, 3,5 kW to jest taki sam pobór prądu. To są klimatyzatory inwerterowe. Tam dużą rolę odgrywa termodynamika. I ten klimatyzator pracując tak normalnie, ciągle kiedy już ustabilizuje swoją pracę to 2,5 watowy klimatyzator będzie brał około 300 W prądu. Więc tak naprawdę on bierze o wiele mniej niż czajnik bezprzewodowy, suszarka, lokówka, więc nie ma tutaj dużej różnicy w rachunkach za prąd.

Korzystając z klimatyzacji w samochodzie warto przed rozpoczęciem jazdy opuścić szyby lub otworzyć wszystkie drzwi na minutę, by wpuścić do środka świeże powietrze. Dopiero po tym czasie można włączyć klimatyzację.

 

Autor: Amelia Ogar/oprac. Aneta Mleczko

 

Exit mobile version