– Czekamy na okazję na pozyskanie środków zewnętrznych, by przeprowadzić gruntowny remont, bo miasta nie stać na taki wydatek – mówił na naszej antenie dyrektor Tarnowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Arkadiusz Marszałek o ewentualnym remoncie basenu letniego przy Górze św. Marcina.
Podczas gdy Letni Park Wodny w Mościcach od początku okresu wakacyjnego cieszy się ogromnym zainteresowaniem i bije rekordy frekwencyjne, od ponad roku na cztery spusty zamknięta jest pływalnia na 'Marcince’, która była swego czasu symbolem wakacji w mieście.
Mieszkańcy Tarnowa i okolic cały czas zadają pytania, kiedy popularny basen zostanie otwarty. Jak jednak przekonywał gość rozmowy Słowo za Słowo, został on wyłączony z użytku z przyczyn technicznych i bez gruntownego remontu, nie może być czynny, bo zagraża bezpieczeństwu.
– On został wybudowany w 1973 roku. Doszło w nim do rozszczelnienia niecek basenowych. Pamiętajmy, basen znajduje się w miejscu erozyjnym i tam np. zapadły nam się schody doprowadzające klientów do niecek. Powstała wyrwa, a myśmy nawet nie mieli świadomości o tym, że woda wypłukała ten grunt. Dlatego też obawialiśmy się pewnych takich zdarzeń. Ponadto cała infrastruktura zasilająca musi być zmieniona. Tam nowe mieliśmy tylko pompy, a np. stacja filtrów wymaga już generalnego remontu.
Na to jednak miasta nie stać, by wyłożyć z własnego budżetu środki na modernizację basenu. W związku z tym, jak mówi Arkadiusz Marszałek, TOSiR liczy na zewnętrzne finansowanie, lecz ich pozyskanie to nie jest łatwa spawa. Tymczasem powstały już pierwsze koncepcje, jak letnia pływalnia mogłaby wyglądać. Wstępnie mówi się o zupełnie innej charakterystyce obiektu w porównaniu do Letniego Parku Wodnego w Mościcach.
– Mamy nadzieję, że uda się miastu pozyskać jakieś środki zewnętrzne. Monitorujemy wszystkie możliwości. Może niedługo pojawią się jakieś opcje, które pozwolą nam przygotować obiekt o może innej konfiguracji, jak ten basen w Mościcach, bardziej do popływania. Basen jest ulokowany na zboczu, więc chcemy to wykorzystać i stworzyć większe rynny do zjazdów, z wykorzystaniem nachylenia stoków. Mamy już wstępne wizualizacje porobione. Może zrobimy sztuczną falę. To są takie różne elementy, które uatrakcyjnią to miejsce.
Sama jedna z niecek basenowych miałaby być atrakcją dla wszystkich miłośników pływania, ponieważ wstępnie mówi się o długości 25 metrów z kilkoma torami, a także odpowiedniej głębokości.
Koszty całego przedsięwzięcia nie będą jednak małe. Już na wstępnym etapie mówi się o kwocie kilkudziesięciu milionów złotych.
– Wszystko zależy od niecek, jakie zostaną tam ulokowane, ich wielkości i liczby atrakcji. Warto wiedzieć, że każda atrakcja wodna, czyli wszystko to, co jest przeznaczone do basenów jest 3 razy droższe niż dla potencjalnego nowego nabywcy. Z tego powodu tutaj koszty mogą być między 20 a 30 milionów złotych. To są niemałe pieniądze, których na dzisiaj w budżecie miasta Tarnowa na pewno nie będziemy mieli. Natomiast jeżeli pojawią się środki zewnętrzne, to mam zapewnienia od prezydenta, że chce przygotować to miejsce dla tarnowian
– dodaje dyrektor Tarnowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
W przypadku uzyskania dofinansowania, to sam remont letniego basenu przy Górze św. Marcina mógłby potrwać około dwóch lat. Wszystko więc na razie wskazuje na to, że przez najbliższy czas mieszkańcy Tarnowa i regionu będą musieli korzystać jedynie z Letniego Parku Wodnego w Mościcach.